wtrzymałość
-
Bieganie w duecie [felieton]
Zrywam zachłannie dojrzałą morwę z drzewa i ładuję ją razem z ogonkiem do spragnionej kalorii gęby. - Przeżuwasz razem z zielskiem jak świnia paszę - rechocze Marek, przypatrując się mojej widowiskowej konsumpcji, po czym zrywa mi kolejne kiście...