Milion dolarów dla polskich lekkoatletów

Caroline LeFrak ma 30 lat, polskie korzenie i mnóstwo kasy. Kocha biegać i postanowiła wydać milion dolarów na polskich lekkoatletów. To było zbyt piękne, by mogło być możliwe - wspomina Sebastian Chmara, wiceprezes PZLA. A jednak. Fundacja Caroline LeFrak właśnie wybrała listę stypendystów - i działa dalej.

Sytuacja rzeczywiście wydaje się abstrakcyjna. Amerykańska milionerka zamierza wesprzeć lekkoatletykę w Polsce, kraju swoich dziadków. Sama jest aktywną biegaczką. Ma na koncie 248 maratonów (!). Jej rekord życiowy (z 2012 r.) wynosi 2 godziny 38 minut 14 sekund. Na mecie niedzielnego Maratonu Warszawskiego zameldowała się z czasem 2 :53:51, jako szósta kobieta w klasyfikacji generalnej i pierwsza w swojej kategorii wiekowej. Krótko mówiąc, wie o co biega w biegach długodystansowych. Teraz chce podzielić swoim doświadczeniem i swoimi pieniędzmi z młodym pokoleniem polskich lekkoatletów.

Caroline na mecie 35. PZU Maratonu Warszawskiego. W generalce kobiet szósta,w swojej kategorii pierwsza.

Pierwsze spotkanie Caroline z przedstawicielami Polskiego Związku Lekkiej Atletyki odbyło się w lutym tego roku. W czerwcu powstała w Polsce Fundacja Caroline LeFrak i jej konkretna propozycja - wesprzemy młodych polskich lekkoatletów kwotą 1 miliona dolarów. - Początkowo podszedłem do tej inicjatywy sceptycznie. To było zbyt piękne, by mogło być możliwe - przyznaje Sebastian Chmara, Wiceprezes PZLA, zasiadający w Radzie Fundacji.

Fundacja ruszyła równolegle z dwoma programami. Pierwszy skierowany jest do młodych lekkoatletów (poniżej 25. roku życia), przygotowujących się do Igrzysk Olimpijskich w Rio w 2016 r. -Do Fundacji zgłosiło się 80 zawodników, ze świetnymi wynikami i jeszcze lepszymi prognozami na przyszłość. To szalenie utalentowani młodzi ludzie, którzy z różnych powodów nie zdobyli zabezpieczenia finansowego ze strony Ministerstwa. Chcemy im pomóc - mówi Patrycja Horsztyńska, Prezes Fundacji.

- Dla PZLA to niezwykle ważne, że środki trafiają właśnie do najmłodszych. Systemowe wsparcie młodych sportowców to jedna z największych potrzeb polskiej lekkoatletyki - mówi Chamara. - A dla mnie, jako byłego lekkoatlety, cała sprawa ma też wymiar emocjonalny. Wiem, jak istotne jest tego typu wsparcie. Komfort spokojnych przygotowań, bez presji i walki o bieżące wyniki, jest dla zawodnika bezcenny. To podstawa do wychowania zdrowych, nieprzeciążonych sportowców. I to jedyna droga do dobrych wyników - dodaje Chmara.

Nie wyniki są tu jednak najważniejsze. Drugi Program Fundacji ma finansować i organizować zajęcia sportowe dla dzieci, w tym przeszkolić 120 instruktorów i trenerów z całej Polski pod kątem prowadzenia treningów lekkoatletycznych.

- Nie chodzi nam tylko olimpijczyków, których wykształcimy. Dla mnie jest ważne, żeby dzieciaki od najmłodszych lat miały możliwość biegania i miały z tego radość. Chcemy rozwinąć ich talenty, bez nacisku na wyniki - podkreśla Caroline. Anna Lengiewicz, reprezentująca Fundację, zauważa też wspólne cele działań Fundacji i naszej akcji "WF z klasą". - Programy Fundacji wspaniale uzupełnia się z Waszą inicjatywą. Chcemy by dzieci były wprowadzane w świat sportu z pasją, przez wykwalifikowanych instruktorów. Tylko wtedy będą chciały się ruszać, a w przyszłości może trenować.- mówi.

Fundacja wybrała już stypendystów Programu wyrównywania szans dla młodych lekkoatletów. Mamy nadzieję, że ich nazwiska zobaczymy też na liście powołanych do reprezantacji Polski na Igrzyska w Rio de Janeiro.

Copyright © Agora SA