Wysokogórskie bieganie

Przedwczesny atak zimy był przyczyną zmiany trasy III Biegu Wysokogórskiego im. druha Franciszka Marduły. Właśnie dlatego w tym roku uczestnicy imprezy nie zawitali na Kasprowy Wierch. Nie oznacza to, że bieg stracił na atrakcyjności i - co równie ważne - trudności. Podobnie jak w poprzednich latach jednego i drugiego było pod dostatkiem.

Przymusowe wyrzucenie z trasy Kasprowego Wierchu nie wpłynął na dystans biegu głównego - wyniósł on ok. 22 km przy sumie przewyższeń +1200m/-1050m. Trasa biegu towarzyszącego wynosiła natomiast 7,5 km z sumą przewyższenia +600m/-200m.

Mimo wyjątkowo trudnej trasy i równie trudnych warunków pogodowych (padający deszcz) uczestnicy nie zawiedli. Na starcie w Zakopanem stanęło 84 zawodników (61 w biegu głównym i 23 w biegu towarzyszącym). Na początku było jeszcze przyjemnie - trasa biegu głównego prowadziła spod siedziby organizatora biegu Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" Gniazdo Zakopane i kina pod tą samą nazwą, ulicą Piłsudskiego z pięknym widokiem na Skocznię, następnie przez Rondo Jana Pawła II do Tamy powyżej Murowanicy. W tym momencie skończyło się bieganie po asfalcie. Dalej było już tylko przełajowo. Na pierwszy ogień poszedł szlak wiodący na szczyt Nosala (1206m), następny ''przystanek'' to Przełęcz Nosalowa (1101m). W Kuźnicach drogi biegu głównego i towarzyszącego rozdzieliły się. Uczestnicy tego drugiego zostali na tym szlaku aż do mety na Kalatówkach.

Reszta śmiałków nie była jeszcze nawet w połowie swojej trasy. Niebieskim szlakiem skierowała się na Przełęcz Między Kopami (1499m) przez Boczań i Skupinów Upłaz. Tutaj łączą się szlaki idące z Kuźnic w stronę Doliny Gąsienicowej (szlak niebieski przez Boczań i Skupniów Upłaz oraz szlak żółty przez Dolinę

Jaworzynkę). Dalej nie było wcale łatwiej. Kierunek Dolina Jaworzynki. Potem przyszedł czas na wspinaczkę zielonym szlakiem na Myślenickie Turnie (1352m) i nawrót oznaczający bieg w dół tą samą trasą.

Tyle o trudach trasy (jak widać liczba uczestników dobitnie świadczy o tym, że nie jest to bieg, dla niedzielnych biegaczy). Czas na wyniki. Triumfatorem tegorocznego Biegu Wysokogórskiego im. druha Franciszka Marduły został reprezentujący Salomon Trail Marcin Świerc - aktualny wicemistrz Polski w biegach górskich stylem anglosaskim. Trasę pokonał w czasie jednej godziny i 40 minut. Drugi czas uzyskał Piotr Koń z Fałkowa, a trzeci linię mety na Kalatówkach przekroczył Przemysław Sobczyk z Zakopanego.

Wśród pań na tym dystansie najlepsza okazała się Anna Celińska z Bielska-Białej , która na mecie zameldowała się z czasem 01:56,46 (8. lokata open!). Na miejscu drugim bieg ukończyła Mariola Sojda z Częstochowy, a miejsce trzecie zajęła Wioletta Palacz.

Na dystansie 7,5 km najszybszy okazał się Wawrzyniec Pawski z Zakopanego, który na pokonanie trasy potrzebował 43 minuty i 39 sek. Drugi na mecie był Olaf Woźniak, a miejsce trzecie wywalczył Paweł Hoły. Wśród pań zwyciężyła Monika Rafałowicz, przed Anną Orian i trzecią zawodniczką biegu - Aleksandrą Bułka.

Relacja z biegu powstała dzięki tytanicznej pracy jego uczestnika Krzysztofa Szweda z WKB Meta Lubliniec.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.