Fizjoterapeuta nie gryzie

- Do mnie zgłaszają się osoby, które dopiero myślą o przygodzie z bieganiem - mówi fizjoterapeutka Ewa Witek-Piotrowska. - Chcą się przebadać, dowiedzieć się jakie wybrać buty, jakie wykonywać ćwiczenia przed rozpoczęciem treningów, jak trenować. To bardzo dobry pomysł, tym bardziej, że każdy z nas ma jakieś mniejsze lub większe "boleści" i chciałby dowiedzieć się czy są groźne, czy można z nimi biegać.

Początkujący biegacz może się u fizjoterapeuty dowiedzieć bardzo wiele na temat swojego ciała. Pozna swoje niedoskonałości, zwróci uwagę na różne niedociągnięcia, które mogą się w przyszłości przerodzić w urazy, wreszcie - nauczyć się ćwiczeń, które zniwelują jego niedoskonałości np. przykurcze mięśni. - Taki pierwszy krok z całą pewnością zmniejsza ryzyko kontuzji, a dodatkowo uczyni bieganie już na początku znacznie bardziej przyjemnym - dodaje Ewa z warszawskiej kliniki dla sportowców Ortoreh.

Drugą grupą osób, które zgłaszają się do fizjoterapeuty są kontuzjowani biegacze. - Moi pacjenci są już wyedukowani i jak tylko coś się dzieje i nie przechodzi w ciągu dwóch tygodni, kontaktują się mailowo i odwiedzają mnie. To bardzo dobry nawyk - mówi Ewa.

Poszukiwanie problemu

Jeżeli kontuzja jest poważna, biegacz trafia najpierw do lekarza na dokładną diagnozę. To, do jakiego lekarza trafimy jest bardzo ważne, musi nas rozumieć żeby nasza wizyta nie zakończyła się słowami: "Boli, to przestań biegać". Cała rzesza ortopedów ma do czynienia z poważnymi złamaniami powypadkowymi, zmianami zwyrodnieniowymi u ludzi starszych. Nie znają sportowej specyfiki, bardzo niewielki procent ich pacjentów to ludzie aktywni fizycznie. Lekarz zajmujący się sportowcami spotyka się z charakterystycznymi dla naszego hobby dolegliwościami przez cały czas. Niejednokrotnie lekarze i fizjoterapeuci specjalizujący się w urazach sportowych sami są biegaczami i przerabiali te problemy na własnej skórze.

Przegląd

Fizjoterapeuta potrafi bardzo dokładnie zbadać pacjenta klinicznie i ocenić go biomechanicznie. - Mamy znacznie więcej czasu od lekarza i możemy ocenić pacjenta podczas wykonywania różnych czynności, np. biegania. To daje bardziej pełny obraz. Po wizycie lekarz często prosi, abyśmy ocenili pacjenta biomechanicznie. Wtedy możemy się skonsultować i wysnuć potrzebne wnioski. W całym procesie leczenia najważniejsza jest właśnie współpraca między lekarzem, fizjoterapeutą, pacjentem i trenerem, jeśli biegacz ma takowego - mówi Ewa.

Fizjoterapeuta ocenia biegacza całościowo, a niektóre rozwiązania problemów mogą być dla samych pacjentów zaskakujące. - Jeżeli kontuzja dotyczy np. kolana, to nie zajmujemy się tylko objawowo "chorym" miejscem, ale patrzymy na cały organizm. Szukamy przyczyny, ponieważ najczęściej znajduje się ona w zupełnie innym miejscu. Oglądamy całego człowieka - od stóp, po głowę. Patrzymy jak się ustawiają stopy - statycznie możemy ocenić to na podoskopie, oceniamy ustawienie tyłostopia, kolan.

To, do jakiego lekarza trafimy jest bardzo ważne, musi nas rozumieć żeby nasza wizyta nie zakończyła się słowami: "Boli, to przestań biegać".

Nierzadko dowiemy się, że ból naszych pleców wynika z odrobinę krótszej lewej nogi albo zablokowanego stawu biodrowo-krzyżowego, a nękające nas bóle głowy są związane z odrobinę skręconą miednicą. To samo oceniane jest później w chodzie i biegu, rejestrowanie na kamerze umożliwia dokładne przeanalizowanie wszystkich szczegółów. Ocenie poddane są: ustawienie miednicy, trójkąt talii, klatka piersiowa, ewentualne przesunięcia kręgosłupa, łopatek, ustawienie głowy. Pacjent obserwowany jest z każdej strony.

Wizyta u fizjoterapeutyWizyta u fizjoterapeuty Fot. Alina Gajdamowicz / Agencja Wyborcza.pl

- Oczywiście nikt nie jest doskonały, ale możemy dążyć do jak największej symetryczności naszego ciała i jak najlepszych ustawień - dodaje Ewa.

Większa symetria ciała sprawi, że będziemy mniej podatni na kontuzje i poprawi się efektywność naszego biegu. Ugniatanie

- Dotykamy kończyny, sprawdzamy napięcia mięśni, powięzi, stan tkanek miękkich, grę stawową - czyli jak porusza się staw, przykurcze mięśniowe, obwody mięśniowe, zakresu ruchu bierne i czynne, pod obciążeniem i w odciążeniu, wykonujemy testy, badania funkcjonalne. Dopiero to wszystko daje nam pełny obraz problemu - mówi Ewa.

Jeżeli mamy taką możliwość, warto poprosić kogoś by nagrał kamerą nasz bieg z przodu, z boku, z tyłu, np. na stadionie. Najlepiej już po treningu, kiedy jesteśmy trochę zmęczeni i nie będziemy biegać sztucznie. Dobremu fizjoterapeucie to wystarczy do wysnucia wielu wniosków na temat naszych niedoskonałości.

Nierzadko dowiemy się, że ból naszych pleców wynika z odrobinę krótszej lewej nogi albo zablokowanego stawu biodrowo-krzyżowego, a nękające nas bóle głowy są związane z odrobinę skręconą miednicą.

Na miejscu i na wynos

Niektóre problemy są dosyć łatwe do rozwiązania, inne - wymagają długiej pracy i wykluczania kolejnych hipotez. - Jeżeli pacjent np. odczuwa bolesność z tyłu miednicy, czasami dający nawet podobne objawy jak rwa kulszowa - fizjoterapeuta może to łatwo zdiagnozować. Jeżeli problemem jest zablokowanie stawu krzyżowo-biodrowego, terapeuta może zająć się tym na miejscu. Często więc pójście do fizjoterapeuty, oznacza od razu pozbycie się bólu - mówi Ewa.

Czasami jednak sprawa jest dużo bardziej skomplikowana i wymaga kilku, kilkunastu zabiegów. Im problem trwa dłużej, tym dłużej będzie trwał proces leczenia. Po postawieniu diagnozy fizjoterapeuta przystępuje do prognozowania i planowania rehabilitacji, określając możliwe ramy czasowe. To bardzo pomaga pacjentowi w pogodzeniu się z chwilową przerwą w bieganiu.

- Pacjent powinien wiedzieć, ile może potrwać minimalny i maksymalny czas leczenia, jak będzie przebiegała rehabilitacja - czyli jakim zabiegom zostanie poddany - terapii manualnej, terapii powięziowej, zabiegom z fizykoterapii (chociaż my w swojej praktyce mało stosujemy zabiegów fizykalnych - ewentualnie krioterapię, elektroterapię dla rozluźnienia, bądź podniesienia napięcia spoczynkowego).

Fizjoterapia szyta na miarę

Dopełnieniem leczenia są ćwiczenia przeznaczone dla konkretnej osoby i przypadku. Często ludzie przekazują sobie ćwiczenie np. na problem ze stawem rzepkowo-udowym. Niestety to co dla jednego jest dobre, dla drugiego może być szkodliwe. Dlatego - warto czytać i poszukiwać przypuszczalnych przyczyn naszych problemów zdrowotnych dla większej świadomości. Można też próbować rozwiązywać niewielkie problemy we własnym zakresie, ale wizyta u fizjoterapeuty pomoże nam poznać swoje ciało zdecydowanie lepiej i dostosować profilaktykę i leczenie do naszych potrzeb.

*Ewa Witek-Piotrowska - fizjoterapeutka z wieloletnim doświadczeniem, magister biologii. Specjalizuje się w leczeniu urazów sportowych, schorzeniach ścięgna Achillesa, stawu skokowego, stopy, kolan, mięśni i kręgosłupa. Zajmuje się rehabilitacją, diagnostyką stóp i wad postawy oraz wytwarzaniem wkładek ortopedycznych. A oprócz tego tańczy i uprawia sporty. Jest instruktorką tańca, świadomości ciała i tańca dla osób niepełnosprawnych, biega, jeździ na nartach i na rowerze. Współzałożycielka Kliniki Rehabilitacji Sportowej ''Ortoreh" ortoreh.pl

Dołącz do nas na Facebooku.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.