Regularne zdrowe bieganie

Przed naszą niedzielną akcją Polska Biega o tym, dlaczego warto biegać, ze Stanisławem Lange, dyrektorem Klubu Lekkoatletycznego Lechia Gdańsk, rozmawia Bożena Aksamit

Bożena Aksamit: Nie przepadam za bieganiem, ale regularnie jeżdżę rowerem. Czy to nie to samo?

Stanisław Lange: Nie, to kompletnie inny rodzaj aktywności fizycznej. Aby łatwiej było zrozumieć, dam przykład: osoba w średnim wieku, która nie uprawia żadnego sportu, na rowerze odległość 1 km pokona bez większego wysiłku, ale daję głowę, że nie da rady przebiec tego dystansu.

Aby biegać, trzeba się po prostu rozbiegać.

- Dokładnie tak. Gdy nieco zaniedbaliśmy się, musimy przygotować organizm do wysiłku. Trwa to około trzech miesięcy. Najpierw 3, 4 razy w tygodniu maszerujemy, po miesiącu zaczynamy pokonywać naszą trasę marszobiegiem, gdy czujemy, że stać nas na więcej, zaczynamy biegać.

Ile trzeba biegać, żeby coś dobrego zaczęło dziać się w naszym organizmie?

- Minimum 6, 8 km. Jeśli czujemy, że mamy jeszcze siłę, możemy wydłużyć do 12 km. Dopiero gdy przebiegniemy 4 km, organizm dostaje "nagrodę", spalany jest nadmiar kalorii, wzmacniają się mięśnie, wentyluje układ oddechowy. Podczas takiego solidnego biegu pracują wszystkie partie mięśni, nie tylko nogi. Aktywne także są mięśnie brzucha i grzbietu. Aby bieganie miało efekt, np. wyszczuplający, musimy pamiętać o odpowiedniej diecie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.