J jak jedzonko

Ale nie będzie tylko o jedzeniu....

Jedzenie - konieczne, nawet jeśli bieganiem chcesz się odchudzać. Guru Jerzy Skarżyński pisze, że "tłuszcz spala się tylko w ogniu węglowodanów". Nie unikaj więc mącznych produktów. Staraj się nie biegać na głodniaka. A w ciągu pół godziny po treningu - to tzw. okienko węglowodanowe - powinieneś coś przekąsić, wtedy szybciej się zregenerujesz.

Jogging - tak nazywamy wolny bieg na granicy truchtu (tempo około 7-9 min na kilometr). Przywróci to podstawową sprawność fizyczną, umożliwi relaks - ale nie pozwoli na podnoszenie formy, ściganie się.

Moda na jogging pojawiła się w latach 70. w USA. Dopiero po niej przyszły biegi uliczne. Ćwierć wieku temu biegaczy nazywano joggerami. A w Polsce od 18 lat ukazuje się specjalistyczny dwumiesięcznik "Jogging".

Juniorzy - 18-19 lat. To nie jest dobry wiek na bieganie maratonów.

Namawiam nastolatków: biegajcie, ale szybko. Pół godziny mocno albo interwały (opis znajdziesz w alfabecie na www.polskabiega.pl). Startujcie - na 1500 m, 5 km, ewentualnie 10 km. Na półtoragodzinne wybiegania i starty w długich biegach przyjdzie czas za kilka lat, bo wytrzymałość można poprawiać nawet po trzydziestce. Szybkości już wtedy nie wytrenujesz.

Copyright © Agora SA