Polar Loop. Motywująca biżuteria dla biegacza [TEST]

Gdyby ktoś mi powiedział, że taka opaska może zrobić więcej dobrego niż niejeden trener to bym się złapał za głowę. Jednak po przetestowaniu produktu marki Polar stwierdzam, że warto mieć w zanadrzu takiego sprzymierzeńca w walce o formę.

Polar Loop to ciekawa propozycja dla ludzi aktywnych. Opaska ta spełnia funkcję monitora naszej dziennej aktywności. Dzięki niemu zaobserwujemy ile kroków pokonujemy każdego dnia, ile spalimy kalorii, a w razie potrzeby przypomni nam abyśmy się trochę poruszali. Wszystko to w małej opasce, która wygląda jak biżuteria, a nie jak sportowy sprzęt elektroniczny.

Zanim wystartujemy

Otrzymując do testów ten produkt, byłem ciekawy co potrafi to małe cudo. Wydawało mi się że będzie to mój elektroniczny bat i kat, abym zawsze się ruszał (to da się jeszcze więcej?). Przy trenowaniu triathlonu raczej nie narzekam na brak ruchu, ale zawsze można dać z siebie 200% normy. Polar Loop to sprzęt, który pomoże nam śledzić i analizować nasze działania w ciągu całego dnia. Również podczas snu czuwa, określa ile i jakiej jakości snu zaznaliśmy. Ale żeby to wszystko otrzymać, najpierw musimy przygotować naszą sportową biżuterię (tak, opaska wygląda dość elegancko, a czasem wzbudzała zaciekawienie znajomych gdy tylko ją zauważyli). W opakowaniu wraz z opaską znajdowała się specjalna miarka, dzięki której można było określić rozmiar opaski. Opaskę docinaliśmy do rozmiaru naszego nadgarstka. Trzeba było być czujnym, bo drugi raz nie dopasujemy obciętej opaski.

Polar Loop. Motywująca biżuteria dla biegaczaPolar Loop. Motywująca biżuteria dla biegacza fot. Wojciech Kołacz fot. Wojciech Kołacz

Kolejnym krokiem było podłączenie urządzenia do komputera oraz wejście na stronę flow.polar.com i zalogowanie się do systemu.

Portal Polar FlowPortal Polar Flow Portal Polar Flow

Portal Polar FlowPortal Polar Flow Portal Polar Flow Portal Polar Flow

Po zalogowaniu do portalu, podajemy swoje dane, jak wiek, wzrost, waga, typowy dzień (czy siedzimy, stoimy, czy ciągle w ruchu) oraz poziom i ilość treningów w tygodniu. Wybór danego poziomu intensywności, daje różne parametry potrzebnej aktywności na każdy dzień.

Polar FlowPolar Flow Polar Flow Polar Flow

Jeśli wszystko wykonaliśmy poprawnie to opaska zostaje zsynchronizowana i jest gotowa do działania. W moim przypadku codziennie powinienem pokonywać 10000 kroków.

Do aktywności gotowi marsz!

Pierwszego dnia testów co i raz sprawdzałem ile kroków już pokonałem i ile spaliłem kalorii. Do tego fascynowało mnie gdy pasek postępu mojej dziennej aktywności zapełniał się co i raz przez ''spadające kropki''. Pod koniec dnia tak byłem tym tak zafrasowany aby wypełnić swój przydział aktywności, że chodziłem po mieszkaniu. Nareszcie się udało! 10000 kroków zrobione. Można iść spać. Co ciekawe opaska czuwa także nad naszym snem.

Portal Polar FlowPortal Polar Flow Portal Polar Flow Portal Polar Flow

Podczas dni treningowych gdzie biegałem , czy też jeździłem na rowerze bez problemu osiągałem zamierzony pułap liczby kroków. Średnio było to od 16-18 tysięcy. Można to zauważyć  w podsumowaniu moich osiągów w ciągu tygodnia gdzie często w poszczególne dni wyrabiałem 120% normy. Czasem też dochodziło do sytuacji gdzie opaska kazała mi się ruszać. Wtedy w dzienniku odnotowywany był tzw. znacznik bezczynności.

Portal Polar FlowPortal Polar Flow Portal Polar Flow Portal Polar Flow

Solidny motywator

Opaska w moim przypadku była fajnym motywatorem. Do codziennego treningu dokładałem od siebie więcej i więcej. Bo zamiast jechać windą do redakcji, specjalnie chodziłem 3 piętra na piechotę.  Mimo że w większości przypadków staram się chodzić piechotą,  to czasem człowiekowi się nie chce i z windy skorzysta. W tym wypadku opaska motywowała, aby przy każdej nadarzającej się okazji zrobić kilka kroków więcej, bo licznik bije jak w taksówce. Na koniec dnia można było się przyjemnie zaskoczyć, gdy wartość kroków miała wartość ponad założone 10000.

Dodatkowe informacje

Opaska Polar Loop zachowuje wodoszczelność do głębokości 20 metrów. Pływałem z nią regularnie na treningach i nic złego się nie działo od chlorowanej wody. Sama opaska też nie potrzebuje zbyt częstego ładowania bo przy codziennym jej noszeniu, ładowałem ją raz na tydzień. Natomiast samo ładowanie zajmowało raptem nieco ponad dwa kwadranse.

Cena opaski to ok. 350 zł w zależności od sklepu - czy to dużo, czy mało? I tak i nie, ponieważ ktoś kto zaczyna przygodę ze sportem i chce schudnąć, a opaska ma być jego aniołem stróżem to dla niego na pewno będzie za droga. Lecz jeśli ktoś trenuje z zapałem, chce mieć uzupełnienie swojego arsenału środków treningowych i akcesoriów do biegania , to myślę że warto. Niepozorna opaska, a tyle może!

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.