Nike LunarTempo - startówki dla piętaszka [TEST]

W moje ręce, a właściwie na moje nogi, trafiły buty Nike LunarTempo. Model ten to typowy reprezentant "startówek". Choć lekkie i przeznaczone do szybkiego biegania, zapewniają sporą dawkę miękkości i komfortu.

Podeszwa

Podeszwa jest podstawą każdego buta i to od niej zależy jaka jest charakterystyka danego modelu. Tak też jest i w przypadku LunarTempo. Buty te, dzięki niemałemu dropowi (8 mm) raczej chętniej wybierane będą przez osoby biegające z pięty, niemniej jednak wartość ta, wcale nie dyskwalifikuje biegaczy lądujących na śródstopiu. Całość podeszwy wykonana jest z jednego solidnego kawałka pianki Lunarlon - jest to monolit, którego spód w miejscach styku z podłożem uzbrojono w twardą, odporną na ścieranie gumę. Podeszwa nie jest też wyposażona w mostek stabilizujący śródstopie, co pomaga w odbiorze modelu LunarTempo jako lekkiego, elastycznego i przylegającego. Wzór bieżnika zaprojektowany został tak, żeby dać stopom przyczepność na różnych podłożach, a jednocześnie jego poprzeczne i podłużne nacięcia sprawiają, że but dobrze dostosowuje się do ruchów stopy. Amortyzacja Nike'ów jest jak na startówki bardzo dobra i bez żadnych obaw nawet "piętaszek" może wystartować w nich w półmaratonie.

Stabilizacja 3/5

Sztywność 2/5

Nike LunarTempoNike LunarTempo Nike LunarTempo Nike LunarTempo

Cholewka

Wierzch buta tworzy lekka i bezszwowa siateczka Flymesh. Dzięki wykonaniu cholewki z tego materiału but jest bardzo przewiewny, a jakby tego było mało, siateczka jest laserowo ponacinana praktycznie na całej powierzchni buta. System ten zdecydowanie sprawdził się podczas biegania w sierpniowych, iście afrykańskich upałach panujących w tym roku w naszym kraju. Materiału, z którego wykonana jest cholewka, w żadnym razie nie można nazwać sztywnym. Mimo że zapiętek jest zdecydowanie najsztywniejszym miejscem w tym bucie, to z łatwością da się go wygiąć w każdą stronę. System Flywire zintegrowany z systemem sznurowania pomaga w lepszym trzymaniu stopy i dopasowaniu buta do niej.

Wentylacja 5/5

Trzymanie stopy 5/5

Nike LunarTempoNike LunarTempo Nike LunarTempo Nike LunarTempo

Wierzch buta, mimo bardzo widocznego, jaskrawego koloru wyposażony jest w odblaski umieszczone na zapiętku.

Jedyna rzecz jaka przeszkadzała mi w modelu LunarTempo, to konstrukcja czubka buta. Mimo dobrania rozmiaru z odpowiednim zapasem, w trakcie biegania paznokciami (przyciętymi :) dużych palców zahaczałem o miejsce łączenia cholewki z podeszwą. Przy wyborze butów w sklepie trzeba zwrócić na to uwagę.

Waga

Zarówno lekka, choć przecież nie minimalistyczna, konstrukcja podeszwy, jak i materiał użyty do produkcji wierzchu buta, mają kolosalny wpływ na jego wagę, która dla rozmiaru 10 wynosi 209 gramów. Jest to bardzo dobry wynik nawet wśród startówek.

Bieganie w praktyce

Jestem osobą nielekką jak na biegacza (ważę 87 kg przy wzroście 190 cm), więc moje odczucia co do tego buta mogą różnić się od odczuć typowego 70-kilogramowego długodystansowca. W LunarTempo przebiegłem w sumie 200 km po różnym podłożu i w różnych warunkach. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że jest to wygodny but do szybkiego biegania na każdym dystansie, jednak lekki biegacz na dystansach krótszych niż półmaraton mógłby odczuć niewystarczającą dynamikę butów.

Wygoda 5/5

Dynamiczność 3/5

Nike LunarTempoNike LunarTempo Nike LunarTempo Nike LunarTempo

Mi z moimi parametrami biegło się całkiem sprawnie zarówno dystans 5, 10 czy 15 km... Dzięki dużej (oczywiście jak na startówkę) amortyzacji w Nike LunarTempo dobrze biega się po twardym podłożu - po chodniku, kostce czy asfalcie. Na miękkim podłożu nie dają idealnego oparcia, ale zdecydowanie trudno jest się w nich poślizgnąć. Podczas biegania interwałów zrywałem przyczepność przy przyspieszaniu na ubitej ziemi leśnej ścieżki, ale to jedyne buksowanie jakie mi się przytrafiło w tych butach.

Przyczepność 4/5

Amortyzacja 4/5

Nike LunarTempoNike LunarTempo Nike LunarTempo Nike LunarTempo

Za przyjemność biegania w butach Nike LunarTempo trzeba zapłacić i to raczej niemało jak na startówkę, bo aż 499 zł. Jest to jednak dobrze skonstruowany but, w którym nie znalazłem praktycznie żadnych wad. Jeżeli zatem poważnie myślimy o poprawianiu swoich wyników, to wydaje mi się, że przy wizycie w sklepie biegowym warto wziąć pod uwagę ten model.

Długie wybiegania: 2/5

Codzienne treningi: 3/5

Trening szybkościowy: 5/5

Maraton: 3/5

Krótsze zawody: 4/5

TESTER:

Michał Brzozowski - redaktor serwisu polskanarowery.pl, miłośnik wielu dyscyplin sportu. Najczęściej startuje w biegach ulicznych na dystansie 10 km, jego rekord życiowy na tym dystansie wynosi 40 minut. Oprócz biegania jeździ na rowerze, uprawia boks oraz sporty siłowe.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.