Garmin Forerunner 305 - stary, ale jary

Sprzęt elektroniczny, który ma ponad dwa lata śmiało można określić słowem ''stary''. Ale niewiele jest urządzeń o których można powiedzieć ''stare, ale jare'''. Do tego grona z pewnością zalicza się Garmin Forerunner 305.

Zacznijmy od początku, czyli od uruchamiania w warunkach bojowych biegowych. Jak na sprzęt z GPS-em przystało, Forerunner chwilę się kalibruje. Chwilę, czyli ile? Czasowo ciężko powiedzieć - w końcu jedyny stoper jaki ze sobą miałem właśnie się ustawiał, ale w przybliżeniu wychodziło coś ok. minuty, maksimum dwóch. Muszę przyznać, że choć to zaledwie sześćdziesiąt do stu dwudziestu sekund naszego (mojego życia), to trochę się dłużyło. Zwłaszcza, że kalibracja wymaga względnego bezruchu, tzn. lepiej chwilę postać, niż ustawiać Forerunnera w trakcie biegania.

Dwujęzycznie

Zegarek ''odpalony'' - na naprawdę sporym jak na zegarek wyświetlaczu pojawiają się rożne wskaźniki: tempo, puls, dystans itp. Parametry na wyświetlaczu możemy zresztą dowolnie ustawić - interesuje nas puls, spalone kalorie i dystans? Proszę bardzo - wystarczy pogrzebać w ustawieniach. Chcemy znać prędkość, pozycję na mapie, wysokość nad poziomem morza, czy po prostu godzinę? Nie ma problemu.

Ja swoją przygodę z ''305'' zacząłem od personalizacji - podałem wiek, płeć i wagę a Forerunner zastosował domyślne parametry do obliczania HR max, czy licznika kalorii. Mnie to odpowiada, bo jestem leniwy. Jak ktoś szuka wrażeń z obcowania z Garminem może te dane uzupełnić ręcznie.  Dodam, że ustawianie wszystkiego do zadań wymagających fizycznie na szczęście się nie zalicza, Wszystkie przyciski - zarówno te na cyferblacie jak i po bokach ''pstrykają się'' wygodnie a menu jest przyjazne użytkownikowi. Jedynym problemem z nawigacją Forerunnera jest język, a właściwie jego dwujęzyczność. Niby wszystko jest po polsku, ale nie do końca, bo jak się okazuje niektóre funkcje są opisane w języku angielskim.

''305'' w akcji

Ustawienia, ustawieniami, ale jak Forerunner wypada w terenie? Więcej niż poprawnie. Zacznijmy od tego, że funkcji treningowych w tym zegarku jest więcej niż dużo. Dlatego przyznaję - mimo miesięcznej przygody z tym urządzeniem - nie ze wszystkimi się zdołałem się zapoznać (nie jestem szaleńcem - nie biegam codziennie). Wypada więc opisać te, które sprawdziłem na własnej skórze. Najciekawszą był dla mnie tryb wirtualnego partnera, czyli rywalizacja z zegarkiem. Z grubsza polega to na tym, że ustalamy np. jaki dystans i w jakim czasie chcemy przebiec. Robimy ''start'' i ruszamy w pogoń za wirtualnym rywalem. Na ekraniku widzimy gdzie jesteśmy - przed a może za rywalem. Do realizowania planów treningowych jak znalazł. Zwłaszcza, że te można ustawiać samemu albo używać ''gotowców'', które bez większych problemów znajdziemy w internecie.

Poza wirtualnym partnerem oraz zwykłym bieganiem zaliczyłem  jeszcze trening interwałowy. Wybrałem opcję czas plus czas, czyli trzy minut biegu, trzy minuty odpoczynku. Można wybrać jeszcze wariant ''czas plus dystans'' (ustalamy czas biegu i dystans na odpoczynek), ''dystans plus czas'',  ''dystans plus dystans'' (odpowiednie dane możemy oczywiście edytować). Ustawiłem pięć powtórzeń. Potem wystarczyło tylko wcisnąć start i dać sobie w kość. Trzy minuty szybkiego biegu, sygnał dźwiękowy na trucht, trzy minuty odpoczynku i - jak się można domyślić - sygnał rozpoczynający kolejną szybszą część. I tak przez pół godziny.

Opcji treningowych jest w ''305'' więcej. Bardziej skomplikowane sesje treningowe zdecydowanie lepiej konfigurować na domowym komputerze przy pomocy programu Garmin Training Center. Następnie wszystko wgrywamy do pamięci zegarka.

garmin forerunner 305garmin forerunner 305 Fot. garmin

Oprogramowanie

Garmin Training Center - podobnie jak Forerunner - trzyma wysoki poziom. Zgrane dane wyświetlane są w przejrzysty sposób. Jedyny problem to mapka pokazująca trasę. Ta podstawowa  prezentuje się słabo. Ale po podłączeniu do sieci już jej raczej nie zobaczymy, bo będziemy mogli skorzystać choćby z pomocy map google'a.  Poza oprogramowaniem dołączonym do zegarka firma Garmin nadąża za sieciowymi trendami i zachęca wszystkich użytkowników swojego sprzętu do korzystania ze społecznościowej strony Garmin Connect .

Wady

Po wyjęciu zegarka z pudełka od razu pomyślałem: ''ale wielkie bydlę. Bieganie z takim kolosem nie może się udać''. Teraz to cofam - Forerunner chociaż niemały, zupełnie nie przeszkadza, nie obciąża dłoni (waży 77 g), ani nie ogranicza ruchów. Wręcz przeciwnie - bieganie z nim jest przyjemne, a o jego istnieniu przypominamy sobie, kiedy słyszymy melodyjkę lub sygnał dźwiękowy rodem z przedpotopowego komputera Atari. Wymieniłem wadę, która okazała się nie być wadą. Teraz o takiej, która nią jest. Precyzja. GPS często szaleje np. w kwestii wzniesień (ze wskazań wynikało, że biegam po niezłych górach, a nie jednym z dosyć płaskich warszawskich parków). Kiedyś DUŻĄ wadą Garmina była cena. Teraz już tak nie jest, bo ząb czasu najbardziej ''nadgryzł'' właśnie jej wysokość. Zaraz po pojawieniu się na rynku ten Forerunner kosztował ponad 1300 zł, teraz można go kupić za ok. 600-700 zł.

Ocena

Jeśli chodzi o zegarki biegowe z pulsometrem na pokładzie, to ja poza ''305'' nic więcej do szczęścia nie potrzebuję. Forerunner mierzy i pokazuje dane, których potrzebuję, a nawet takie, z których nigdy nie skorzystam. Ma przyjazne i intuicyjne menu dzięki czemu nie muszę biegać razem z instrukcją.

Garmin Forerunner 305

Dane techniczne: * wymiary: 53 x 68 x 18 mm * waga: 77g * wyświetlacz: 33 x 20 mm, rozdzielczość 160 x 100 px * czas pracy do 10 godz. * wodoszczelność IPX7 (30 min. pod wodą przy zanurzeniu 1m) * moduł GPS o wysokiej czułości - SiRF StarIII * sensor tętna wbudowany w elastyczny pas, zakładany na klatkę piersiową * opcjonalnie dostarczany sensor rytmu pedałowania * komputer podróży z możliwością wyświetlania wybranych danych treningu, min. prędkość, czas, spalone kalorie, odległość, wzniesienia i spadki, itp. * konfiguracja profilu użytkownika, przez określenie płci, wieku i wagi * funkcja wirtualnego partnera * funkcja porównania parametrów treningu z wcześniej rejestrowanymi wynikami * Auto Pause - możliwość automatycznego zatrzymania stopera poniżej ustalonej prędkości * funkcja tworzenia schematów treningu lub wykorzystanie już istniejących * Multi Sport - możliwość płynnego przejścia pomiędzy ekranami aktualnie uprawianego sportu: bieganie, rower lub pływanie

Dołącz do nas na Facebooku.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.