"Gdyby nie drużyna OWM, pewnie bym już w ogóle nie biegała." Relacja blogerów z OWM 2014.

- Ostatni kilometr to wielkie emocje. Wszystko bolało. Tyłek odpadał, stopy piekły, były całe we krwi...

Miesiące przygotowań, hektolitry potu wylane na treningach i kilkadziesiąt godzin biegania tygodniowo. Wszystko po to, by ukończyć królewski dystans 42,195 km. Spośród blisko 6 tys. startujących w maratonie, dla nas prawdziwymi zwycięzcami są blogerzy Polskabiega.pl! Choć treningi z trenerami - Weroniką i Michałem z 12tri.pl - rozpoczęły się w lutym, przygotowania trwały znacznie dłużej - od deszczowej aury, przez zaśnieżone ścieżki , aż po pierwsze promienie słońca. Przez ten cały czas biegowym parom towarzyszyła nasza redakcja. Obserwowaliśmy ich przygotowania, wzloty i upadki - kontuzje i wzrost formy. Andrzej i Monika z bloga bieg_a_my , planują nawet kolejny maraton! Za wszystko, co osiągnęli dzięki własnej wytrwałości należą im się wyrazy uznania! Drodzy biegacze - GRATULUJEMY!

Maraton, maraton i po maratonie...

Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

- Ostatni kilometr to wielkie emocje. Wszystko bolało. Tyłek odpadał, stopy piekły, były całe we krwi. Poryczłam się. Ale ze szczęścia, że to już koniec - napisali po debiucie na 42,195 km Żaneta i Robert, autorzy bloga maratony-makarony-se .

Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

- Gdyby nie drużyna OWM, pewnie bym już w ogóle nie biegała. Bo jak tu biegać z chorym kręgosłupem ? Teraz jestem szczęśliwa! Nie bałam się, że opadnę z sił, ale tego, że kontuzja w pewnym momencie sparaliżuje mi nogę i będę musiała zejść z trasy. A tu nic. Zero bólu! Wpadłam chyba w biegowy trans - relacjonuje Monika z bloga bieg_a_my .

Jak przygotowywały się pozostałe biegowe pary?

Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

- Kiedy przypominam sobie pierwszy zimowy trening na początku lutego, pamiętam, że każdy narzekał na swoje braki i droga do celu wydawała się bardzo długa. Teraz widziałam profesjonalny zespół, który dobrze poradzi sobie za kilka dni - pisali na kilka dni przed startem Patrycja i Adam z bloga parazabiegana . - Poza tym była to solidna dawka motywacji i systematyczności, co u biegacza jest ważną cechą - dodali.

Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

- Za Nami 51 fantastycznych dni przygotowań do pierwszego wspólnego maratonu. Przebiegliśmy ponad 400 km (każde z osobna). Około 60 godzin poświęciliśmy na wspólne treningi, podbiegi , długie wybiegania, skipy , rytmy i rozciągania - napisali Adi i Aga z bloga nadystansie .

A co z maratonem?

Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

- Zabieram ze sobą w kieszenie mnóstwo pozytywnego nastawienia i zamierzam z niego korzystać! - opowiada Kasia z bloga w-biegu-do-maratonu .

Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

- Zimą nie sądziłem, że moim docelowym startem na wiosnę będzie maraton. Nie zbadane jednak są wyroki i wyszło jak wyszło. A w sumie wyszło chyba całkiem nieźle - wspomniał Karol na blogu animasana .

Debiuty i życiówki

Agnieszka - 3:32:30 Adrian - 3:34:17

Żaneta - 3:42:40 Robert - 3:46:16

Patrycja - 4:15:15 Adam - 4:20

Monika - 4:07:39 Andrzej - 4:07:39

Kasia - 4:35:32 Karol - 3:22:58

Przygoda z Orlen Warsaw Marathon dobiegła końca, ale biegowe życie naszych blogerów możecie śledzić razem z nami, czytając ich wpisy!

Agnieszka i Adrian - na-dystansie Żaneta i Robert - maratony-makarony-se Patrycja i Adam - para-zabiegana Monika i Andrzej - biega_a_my Karol - animasana Kasia - w-biegu-do-maratonu

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.