Weekend Polska Biega 2015. "Zamiast z kacem, budzę się z zakwasami"

"A może i ja przebiegnę maraton" - pomyślał Jędrzej Borowiecki. Zanim to się stało, musiał wyrzucić papierosy i odstawić flaszkę.

TRWA 11. WEEKEND POLSKA BIEGA. PONAD 470 BIEGÓW, PONAD 100 TYS. UCZESTNIKÓW. DOŁĄCZ DO NAS! ZOBACZ, GDZIE BIEGA CAŁA POLSKA!

Kumpel kac

Regularnie biegam od 1,5 roku. Wcześniej miałem krótki epizod w szkole podstawowej. W V klasie pobiegłem nawet na zawodach międzyszkolnych 1000 m w 3:35. Potem było już tylko gorzej. W liceum czas na 1000 m był o 30-40 sekund gorszy, mimo że teoretycznie byłem silniejszy. Dlatego biegałem niechętnie. W zasadzie biegać po prostu nie lubiłem.

Pod koniec liceum, kiedy byłem już pełnoletni, często imprezowałem, paliłem dużo papierosów. Kac był moi kumplem. W takiej wegetacji trwałem do drugiego roku studiów. Pod koniec sierpnia 2013 r. mój zbliżający się do czterdziestki wujek, po piętnastu latach siedzenia przy biurku i niespełna dwóch miesiącach truchtania, ukończył maraton, mieszcząc się w limicie czasu ( 6 godzin). Pomyślałem, że może i ja bym to zrobił?

Nie zapomina się, jak biegać

Po tej myśli zacząłem szukać informacji o biegach. Okazało się, że 10 dni później w mojej rodzinnej Zielonej Górze odbywał się bieg na 10 km. Zdecydowałem, że wystartuję. Zrobiłem siedem treningów biegowych. Rezultat? Na mecie zameldowałem się w czasie 45:28. Byłem z siebie zadowolony! W tych emocjach tydzień później wystartowałem w półmaratonie. Wynik - 1:46:38.

Był równo miesiąc do 14. Poznań Maratonu. Bardzo intensywnie rozważałem start. Biegałem trzy razy w tygodniu od 8 do 16 km. "A co mi tam, biegnę!" - decyzja zapadła. I tak w krótkim czasie "zaliczyłem" bieg na 10 km, półmaraton i maraton.Ten ostatni udało mi się pobiec równo, mądrze, obyło się bez owianej legendą maratońskiej "ściany". Z wyniku 3:47:28 bardzo się cieszyłem, ale postanowiłem, że chcę ten czas poprawić.

Zaraź pasją

Za samym bieganiem wciąż średnio przepadam (serio!), więc rzadko przekraczam 60 km w tygodniu. Ale możliwość startów w zawodach i pokonywania własnych słabości dostarcza mi wiele radości. Staram się zachęcać do biegania swoich znajomych, liczę, że znajdą w nim swoją pasję. Mam na tym polu małe sukcesy - dwóch kumpli ma już za sobą pierwszy półmaraton, a jeden "dychę" i szykują się do kolejnych startów.

W ciągu swojej krótkiej biegowej "kariery" ukończyłem osiem biegów na 10 km, siedem na dystansie półmaratońskim i siedem królewskich biegów na dystansie 42 km i 195 m. Udało mi się także pobiec kilka razy w biegach terenowych na dystansach od 5 do 22 km. Moje aktualne życiówki to: 10 km - 39:45, półmaraton -1:29:29, maraton - 3:22:37. Cały czas czuję, że mogę się jeszcze bardzo poprawić na każdym z tych dystansów. Ale najważniejsze jest to, że teraz zamiast z kacem budzę się z... zakwasami.

Materiały partnerów

zobacz Buty i sprzęt do biegania

Copyright © Agora SA