Polska Biega jak szalona! [TRWA 12. WEEKEND POLSKA BIEGA]

Blisko 500 biegów i 100 tys. uczestników w całym kraju - takiej akcji biegowej nie ma na całym świecie! Tak wygląda 12. Weekend Polska Biega. A na początku patrzyli na nas jak na wariatów...

Dwanaście lat temu bieganie w Polsce było uznawane za dziwactwo. Wtedy właśnie dwóch biegających redaktorów "Wyborczej" - Piotr Pacewicz i Wojciech Staszewski - wpadło na pomysł akcji Polska Biega. Pomysł - zdawało się wówczas - szalony.

W maju 2004 r. do samego końca zgłoszeń od szkół, samorządów czy firm było niewiele. Aż pewnego dnia, gdy już nadziei i czasu było tyle co kot napłakał, nagle posypały się zgłoszenia. Od tego czasu co roku biegi w całej Polsce w ramach akcji liczone są w setkach. W ubiegłym roku było ich ok. 500. A z tegorocznych szacunków wynika, że w 12. Weekendzie Polska Biega, który zaczyna się już dziś, weźmie udział ponad 100 tys. osób. Przebiegnijmy przez te lata jeszcze raz!

2006 r.

Wielki przełom! Aż 162 gminy zorganizowały w weekend Bieg Jesieni. Pobiegło co najmniej 40 tys. ludzi. Było też ok. 20 biegów na dziko, ale pod naszym szyldem Polska Biega. Najwięcej ludzi pobiegło w Wałbrzychu (729) i Katowicach (671), aż 500 osób w czterotysięcznej (!) wielkopolskiej Krobi. W podwarszawskiej Jabłonnie wystarczyło 17 osób, by zorganizować wspólne bieganie!

- Trochę potrwa, nim zbudujemy drugą Kostarykę, gdzie alejki i ulice są pełne biegaczy jak nigdzie na świecie. Ale Polacy pokazali, że mają serce do walki, a samorządy lokalne - że stawiają na zdrowie, na nowoczesność, że chcą ożywić obywateli, a przy okazji swój wizerunek - mówił Robert Korzeniowski, ówczesny ambasador akcji Polska Biega.

2007 r.

"Polska gada, Polska się martwi, Polska ciężko pracuje, Polska gapi się po trzy godziny i więcej w telewizor, chrupiąc ciasteczka. Polska raz unosi się dumą, a raz wstydzi, Polska wyjeżdża, Polska tyje, Polska pije i pali. Mamy inną propozycję: Polska biega" - pisał Piotr Pacewicz. "Tej wiosny na ścieżkach, w parkach i na stadionach już przybyło biegających. Sporo kobiet (z nimi biega się najfajniej) i nareszcie młodzi (kiedyś tylko 40-latkowie starali się strząsnąć tłuszcz z brzucha), a nawet ścigający się emeryci w pogoni za młodością".

10. Weekend Polska Biega10. Weekend Polska Biega Fot. Pawe Piotrowski / Agencja Wyborcza.pl Fot. Paweł Piotrowski / AG

2009 r.

"Boże, jeśli się uda i Kuba będzie zdrów, przebiegnę maraton!" - napisała w pamiętniku w listopadzie 2006 r. Joanna. Jej synek urodził się z sześcioma paluszkami dłoni. Operacja się udała, więc musiała spełnić obietnicę daną Panu Bogu. Zgłosiła się do "Wyborczej" i razem z drużyną Polska Biega przygotowywała się do maratonu. W październiku, po 13 tygodniach treningów, przebiegła 42,195 km. I już przy bieganiu została. - Stale utrzymuję wagę o 6 kg mniejszą niż po urodzeniu Kuby. Zaraziłam potrzebą ruchu rodzinę oraz znajomych. Mąż po moim maratonie zaczął regularnie chodzić na basen i grać w squasha, a znajomi coraz częściej opowiadają o siłowni - mówiła.

Ambasadorem akcji wciąż był Robert Korzeniowski. Po zakończeniu wspaniałej kariery szybko zakochał się w bieganiu. - Wstaję rano, bo zwykle biegam przed pracą, zmagam się z zimnem, ciemnością. 30-40 min, na więcej nie ma czasu, takie przebudzenie. A jak po pracy, to bieganie jest jak relaksujący prysznic. W weekend - po półtorej godziny - opowiadał multimedalista igrzysk olimpijskich. - Dlaczego biegam? Bo czuję się wtedy wolny, jestem panem swego czasu, swego tętna, oddechu. Czasem z przyjaciółmi, z kim chcę, żaden trener niczego mi nie nakazuje. Dla mnie wciąż bieganie to duże emocje. To moje drugie życie na sportowej emeryturze.

- 1 stycznia pobiegłem w Warszawie przez Wisłę mostem Świętokrzyskim, wracałem Gdańskim, miasto było puste, tak uczciłem początek roku - dodał. - Wczoraj spotkałem dziewczynę, codziennie biega swoje 4-5 km. Zaczęła w naszej akcji Polska Biega w 2008 r. Pękam z dumy. Każdy może do nas dołączyć - kto kocha bieganie i chce wspierać tę formę życia, rekreacji, sportu. Mamy do rozbiegania całą Polskę, tak by w maju 2009 r. pobiegło nas sto tysięcy, a przez cały rok pół miliona. Udało się w wielu krajach, uda się i nam.

2010 r.

Tuż przed kolejnym finałem akcji przez cały dzień nerwowo odświeżaliśmy stronę Polska Biega, na której zgłaszały się kolejne miejscowości z całego kraju. O godz. 16 było ich 538 i do zeszłorocznego rekordu brakowało ledwie sześciu. O 21. były 543 biegi. A 15 minut później - już 557! Zgłoszenia wciąż napływały.

2011 r.

Mamy 616 biegów! To sukces tysięcy ludzi, którzy postanowili razem z nami zrobić coś zdrowego i wesołego.

- Cieszymy się razem ze wszystkimi "zakręceńcami" zaangażowanymi w akcję Polska Biega, że biegów w tym roku było odrobinę więcej niż rok temu. Z dumą możemy wszyscy powiedzieć: tak, razem pobiliśmy rekord! - pisała rozentuzjazmowana Małgorzata Smolińska, ówczesna koordynatorka ogólnopolskiej akcji.

Do biegowego weekendu dołączyły: 233 samorządy, 159 szkół (w tym wielu wuefistów i wuefistek - to był ich wielki dzień), 142 organizacje sportowe i ośrodki sportu, 25 najróżniejszych stowarzyszeń, 21 osób prywatnych (szczególne brawa!), osiem zakładów karnych, osiem firm, pięć drużyn harcerskich, pięć domów dziecka, trzy przedszkola, dwie świetlice środowiskowe, dwie parafie (Bóg zapłać), sanepid.

- Gdyby Polska Biega była notowana na giełdzie, inwestorzy wyrywaliby sobie akcje. Komunikat giełdowy informowałby o rankingu regionów: w 2007 i 2008 r. wygrywał Śląsk przed Mazowszem i Wielkopolską. Rok 2009 należał do Wielkopolski, przed Mazowszem i Śląskiem - pisze Staszewski.

Weekend Polska Biega 2012 w CzęstochowieWeekend Polska Biega 2012 w Częstochowie Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Wyborcza.pl Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta

2012 r.

W ubiegłym roku do Weekendu Polska Biega zgłosiło się 616 imprez. W 2012 zarejestrowano 723 biegów. Listę otwiera Adamów (woj. lubelskie), a zamyka zakład karny w Żytkowicach na Mazowszu, po drodze są zarówno duże miasta: Warszawa, Poznań, Wrocław, Kraków, jak i małe wsie: Tryl w Kujawsko-Pomorskiem, Gołąbki na Lubelszczyźnie czy Wilczyce w woj. świętokrzyskim.

2013 r.

Mimo słabej pogody odnotowaliśmy 651 biegów, w których wzięło udział ponad 100 tys. biegaczy, tyle samo kibiców i osób zaangażowanych w organizację tego sportowego święta!

W maleńkim Jaśle odbył się chyba najmniejszy z akcyjnych biegów. - Pewnie pogoda zniechęciła część osób - mówi neurolog Stanisław Kosiek, który organizował bieg już po raz trzeci. Razem z nim mieli wystartować pracownicy i przyjaciele oddziału neurologicznego w jasielskim szpitalu. Ale w sobotę, na pół godziny przed startem, nad Jasłem lunęło. Chwila wahania: biec czy nie biec? Katarzyna Czepiel-Rak, neurolog, rzuciła: - Nie ma co! Biegniemy!

2014 r.

130 546 osób! Tylu pobiegło w miniony weekend w biegach 10. Weekendu Polska Biega. Takiej frekwencji jeszcze nie było nigdy wcześniej. Zawody organizowane były na terenie całego kraju, jak i również poza jego granicami. Szczególny bieg odbył się na terenie Ambasady RP w Moskwie. W imprezie uczestniczyło ponad 200 Polaków i Rosjan. To kolejny dowód na to, że bieganie jednoczy!

Bieg na krakowskich Błoniach w ramach Weekendu Polska Biega 2011Bieg na krakowskich Błoniach w ramach Weekendu Polska Biega 2011 fot. Mateusz Skwarczek fot. Mateusz Skwarczek

2015 r.

Tradycyjnie do 11. Weekendu Polska Biega przyłączył się Zakład Karny w Rawiczu. - Biegamy z wami od kilku lat. Zorganizujemy złotą piątkę, czyli bieg na 5 km. Warunkiem uczestnictwa jest oczywiście dobre sprawowanie. Ale też nie jest tak, że biegają same aniołki. Każdemu staramy się dać szansę. Chodzi też o to, żeby temperować tych najgorszych. Wyrosła u nas subkultura biegaczy. Kiedy trenują, są tylko ze swoimi myślami. Czasami, schodząc do cel, słyszę od nich: "Jak myśmy sobie życie spieprzyli" - mówi Krzysztof Domaniecki, popularyzator biegania i pracownik Zakładu Karnego w Rawiczu.

2016 r.

Wielkie biegowe święto już w najbliższy weekend! Finał akcji Weekend Polska Biega szykuje się 20-22 maja. Hasło tegorocznej edycji to "Bieganie. To u nas rodzinne". Chcemy pokazać, że bieganie może łączyć pokolenia. Biegać może każdy, niezależnie od wieku, i fajnie jest czasami pobiegać razem, rodzinnie. Już po raz czwarty będzie z nami Damian Orzechowski i jego syn Bartek. W Kielcach dołączy do nich ok. 1000 osób, by razem pobiec w ramach charytatywnej akcji "Biegnę, żeby Bartek mógł biegać."

ZOBACZ GDZIE MOŻNA POBIEC W TYM ROKU [MAPA BIEGÓW] >>

Będą biegi bardziej kameralne jak w miejscowości Staw w województwie lubelskim, gdzie w ramach szkolnej imprezy wystartuje 30 uczniów. Będą biegi większe, jak bieg w Kozienicach w województwie mazowieckim. Około 900 osób spotka się 20 maja, by wspólnie pobiegać po terenie zespołu parkowo-pałacowego urzędu miejskiego. Przyłączył się również do nas parkrun, największy ogólnopolski cykl darmowych biegów na 5 km w 35 lokalizacjach. Nie może was zabraknąć!

Copyright © Agora SA