Bieganie naturalne stało się bardzo silnym nurtem w Polsce i na ¶wiecie. Na nogach biegaczy coraz czę¶ciej widzimy minimalistyczne rozwi±zania sprzętowe proponowane przez producentów obuwia, a dyskusje na ten temat s± ulubionym biegowym tematem wielu z nas. O co chodzi w bieganiu naturalnym i jak się na nie przestawić?
Fot. PETROS GIANNAKOURIS AP
REKLAMA
REKLAMA
Lektura
"Urodzonych Biegaczy" Christophera McDougalla, w której czytamy o indiańskim plemieniu Tarahumara, potrafiącym biegać na bardzo długich dystansach w bardzo prostych sandałach, zrewolucjonizowała podejście wielu biegaczy do
butĂłw treningowych
.
Za
bieganiem naturalnym
stoi ciekawa i godna zaufania filozofia, chociaż oczywiście nie można dać się zwariować i od razu zrzucić butów pomykając rączo na
trening
. Przyzwyczajeni do biegania w potężnie amortyzowanych butach, bardzo prawdopodobne, że zrobilibyśmy sobie krzywdę, a nie o to przecież chodzi.
Bieganie naturalne to powrĂłt do korzeni. Wyznawcy tej filozofii uwaĹĽajÄ…, ĹĽe chodzÄ…c i biegajÄ…c w butach uwsteczniamy
nasze stopy
i cały aparat ruchu - mięśnie, ścięgna stają się słabsze, bo mając stabilizację zapewnioną przez buty nie muszą się wysilać i nad sobą pracować. W końcu - nieużywany organ zanika. Ewolucja. A słabsze mięśnie i ścięgna są bardziej podatne na uszkodzenia i obrażenia, nie trzymają też w ryzach należycie stawu. Jeśli wyobrazimy sobie do jakiej sprawności w poruszaniu palcami u nóg dochodzą osoby pozbawione rąk - zobaczymy jaki jest potencjał naszych stóp. Większość z nas nie potrafi zdjąwszy but poruszać oddzielnie palcami, ani wykonywać nimi bardziej
skomplikowanych ruchĂłw
. Biegając też głównie po asfalcie nie pracujemy nad swoją propriocepcją - czuciem głębokim, poczuciem równowagi i stajemy się bardziej podatni na skręcenia kostek. Nurt naturalnego biegania wskazuje nam drogę powrotu do sprawności. Jego zwolennicy mówią - jeśli będziesz miał silniejsze i sprawniejsze nogi i stopy, będziesz miał mniej kontuzji. Ale należy się nastawić na długą pracę.
MoĹĽemy
wzmacniać układ ruchu
ćwicząc - po domu chodzić na bosaka a nie w kapciach, zdejmować buty często, żeby
przyzwyczajać mięśnie do pracy
. Warto też siedząc w domu przed komputerem czy telewizorem poruszać palcami u stóp, podnosić przedmioty z podłogi za ich pomocą. Poza tym - stawać na jednej nodze i wspinać się na palce, chodzić po domu na palcach, ćwiczeń może być bardzo wiele, wszystko zależy od naszej inwencji twórczej. Gdy robi się zbyt łatwo - utrudniamy sobie zamykając oczy.
Nurtowi naturalnego biegania towarzyszy silny odwrĂłt od tradycyjnych butĂłw biegowych - stabilizowanych i amortyzowanych grubÄ… warstwÄ…
pianki EVA
. Koncepcja tradycyjnych butów powstawała w czasie poprzedniego boomu biegowego, gdy liczni
kontuzjowani biegacze
zgłaszali się do ortopedów z kolejnymi problemami. Wówczas naukowcy pocili się nad kolejnymi usprawnieniami w butach, które będą pracowały za nas, będą chronić nasze stopy i będą je coraz bardziej obudowywać jak stabilizator po
skręceniu kostki
. W efekcie - nasze stopy rozleniwiły się, a my stawiając kolejne biegowe kroki lądujemy bezmyślnie na pięcie. A kontuzje - jak były, tak przytrafiają nam się nadal.
W drugiej części artykułu przeczytacie o butach, które zostały stworzone do tego by aktywizować stopy w czasie biegu.
Biegowe ciekawostki, porady i newsy. Ĺšled Ĺş nas na
Facebooku
i Twitterze
@PolskaBiega
Biegamy naturalnie: adaptacja
Lead:
Lektura Urodzonych Biegaczy Christophera McDougalla, w której czytamy o indiańskim plemieniu Tarahumara, potrafiącym biegać na bardzo długich dystansach w bardzo prostych sandałach, zrewolucjonizowała podejście wielu biegaczy do butów treningowych.
Tak zwane bieganie naturalne stało się bardzo silnym nurtem aktualnie w Polsce. I chociaż na nogach biegaczy nie widzimy jeszcze minimalistycznych rozwiązań sprzętowych lansowanych przez znanych producentów sprzętu, to są one ostatnio ulubionym tematem wielu z nas. Stoi za tym ciekawa i godna zaufania filozofia, chociaż oczywiście nie można dać się zwariować i od razu zrzucić butów pomykając rączo na trening. Przyzwyczajeni do biegania w potężnie amortyzowanych butach, bardzo prawdopodobne, że zrobilibyśmy sobie krzywdę, a nie o to przecież chodzi.
Bieganie naturalne to powrót do korzeni. Wyznawcy tej filozofii uważają, że chodząc i biegając w butach uwsteczniamy nasze stopy i cały aparat ruchu - mięśnie, ścięgna stają się słabsze, bo mając stabilizację zapewnioną przez buty nie muszą się wysilać i nad sobą pracować. W końcu - nieużywany organ zanika. Ewolucja. A słabsze mięśnie i ścięgna są bardziej podatne na uszkodzenia i obrażenia, nie trzymają też w ryzach należycie stawu. Jeśli wyobrazimy sobie do jakiej sprawności w poruszaniu palcami u nóg dochodzą osoby pozbawione rąk - zobaczymy jaki jest potencjał naszych stóp. Większość z nas nie potrafi zdjąwszy but poruszać oddzielnie palcami, ani wykonywać nimi bardziej skomplikowanych ruchów. Biegając też głównie po asfalcie nie pracujemy nad swoją propriocepcją - czuciem głębokim, poczuciem równowagi i stajemy się bardziej podatni na skręcenia kostek. Nurt naturalnego biegania wskazuje nam drogę powrotu do sprawności. Jego zwolennicy mówią - jeśli będziesz miał silniejsze i sprawniejsze nogi i stopy, będziesz miał mniej kontuzji. Ale należy się nastawić na długą pracę.
Możemy wzmacniać układ ruchu ćwicząc - po domu chodzić na bosaka a nie w kapciach, zdejmować buty często, żeby przyzwyczajać mięśnie do pracy. Warto też siedząc w domu przed komputerem czy telewizorem poruszać palcami u stóp, podnosić przedmioty z podłogi za ich pomocą. Poza tym - stawać na jednej nodze i wspinać się na palce, chodzić po domu na palcach, ćwiczeń może być bardzo wiele, wszystko zależy od naszej inwencji twórczej. Gdy robi się zbyt łatwo - utrudniamy sobie zamykając oczy.
Nurtowi naturalnego biegania towarzyszy silny odwrót od tradycyjnych butów biegowych - stabilizowanych i amortyzowanych grubą pianką EVA. Koncepcja tradycyjnych butów powstawała w czasie poprzedniego boomu biegowego, gdy liczni kontuzjowani biegacze zgłaszali się do ortopedów z kolejnymi problemami. Wówczas naukowcy pocili się nad kolejnymi usprawnieniami w butach, które będą pracowały za nas, będą chronić nasze stopy i będą je coraz bardziej obudowywać jak stabilizator po skręceniu kostki. W efekcie - nasze stopy rozleniwiły się, a my stawiając kolejne biegowe kroki lądujemy bezmyślnie na pięcie. A kontuzje - jak były, tak przytrafiają nam się nadal.
W drugiej części artykułu przeczytacie o butach, które zostały stworzone do tego by aktywizować stopy w czasie biegu.
Materiały partnerów
zobacz buty do biegania naturalnego
Vibram Fivefingers VYBRID SNEAK...
SprawdĹş cenÄ™ >
Vibram Fivefingers CVT khaki
SprawdĹş cenÄ™ >
Vibram Fivefingers KMD EVO black...
SprawdĹş cenÄ™ >
Urodzeni biegacze. Tajemnicze...
SprawdĹş cenÄ™ >
Vivobarefoot EVO PURE Obuwie do...
SprawdĹş cenÄ™ >
Vivobarefoot Obuwie do biegania...
SprawdĹş cenÄ™ >
F