3. PKO Nocny Wrocław Półmaraton. "Atmosfera genialna, bardzo fajna trasa"

Kiedy wbiegaliśmy na stadion, widziałem bramę, przypominającą metę. Powiedziałem do kolegi, że go na chwilę odstawię, bo chciałem urwać jeszcze parę sekund. Kiedy minąłem to miejsce okazało się, że to była reklama PKO Banku Polskiego, a do mety zostało jeszcze 400 metrów. Ostatnie 200 metrów pokonywałem niemal na czworakach - mówi jeden z uczestników 3. PKO Nocnego Wrocław Półmaraton.

Ponad 7,5 tys. osób wystartowało w 3. PKO Nocnym Wrocław Półmaratonie . W biegu wzięła udział liczna reprezentacja PKO Banku Polskiego , sponsora tytularnego imprezy:

Łukasz Szmek, dyrektor 35. Oddziału PKO Banku Polskiego we Wrocławiu

Uff... Dobiegłem. Bardzo fajna impreza, którą na pewno zapamiętam na długo. Wiem jedno, następnym razem muszę się lepiej przygotować. Na 18. km przeżywałem straszliwe męki (śmiech).

Biegłem z kolegą, któremu towarzyszył pies "Cyrus". Czworonożny zawodnik zrobił prawdziwą furorę. Szybko stał się ulubieńcem kibiców. Ostatecznie przekroczyliśmy metę w czasie: 1 godzina i 51 minut, co bez większego przygotowania chyba nie jest najgorszym wynikiem. Do tego ustanowiłem rekord życiowy. W ubiegłym roku było cztery minut słabiej.

Atmosfera na biegu była genialna, trasa bardzo fajna. Cztery razy przebiegaliśmy przez mosty wrocławskie. Wszystko to wyglądało bardzo efektownie. Miasto prezentowało się kapitalnie.

Kiedy wbiegaliśmy na stadion, widziałem bramę, która przypominała metę. Powiedziałem do kolegi, że go na chwilę odstawię, bo chciałem urwać jeszcze parę sekund. Kiedy minąłem to miejsce okazało się, że to była reklama PKO

Banku Polskiego, a do mety zostało jeszcze... 400 metrów. Ostatnie 200 metrów pokonywałem niemal na czworakach (śmiech).

ss W granatowej koszulce Łukasz Szmek w białej Przemek Mąderek pośrodku Cyrus (dla Cyrusa była to 5 połówka) W granatowej koszulce Łukasz Szmek w białej Przemek Mąderek pośrodku Cyrus (dla Cyrusa była to 5 połówka)

Grzegorz Fajfer, Specjalista w Departamencie Sprzedaży Detalicznej PKO Banku Polskiego we Wrocławiu

Byłem dobrze przygotowany. Przebiegnięcie dystansu półmaratońskiego nie było dla mnie większym problemem. Co drugi tydzień w ramach treningu pokonuję jednorazowo 20 km. Żadnego bolesnego kryzysu nie przeżyłem. Pogoda była piękna, nie było parno. Podświetlone mosty prezentowały się niezwykle efektownie. Rozmawiałem też z biegaczami z innych miast. Słyszałem wyłącznie pozytywne opinie. Szczególnie podobał im się klimat biegu. Wieczorne zawody jednak mają wyjątkowy urok.

Mój wynik to 1:45. Jak na 50-latka, to przyzwoity czas. Zdaje się, że nawet zająłem pierwsze miejsce w mojej grupie wiekowej w drużynie PKO Banku Polskiego, więc nie jest źle (śmiech). To był mój trzeci półmaraton. Generalnie wybieram duże imprezy, gdzie startuje wiele osób, podczas których można poznać i pogadać z biegaczami z innych miejscowości.

Piotr Szmidt, Administrator w Departamencie Eksploatacji Systemu Informatycznego PKO Banku Polskiego we Wrocławiu

Jak się biegło? Znakomicie! Wrażenia wyłącznie pozytywne. To był mój drugi nocny półmaraton we Wrocławiu. W porównaniu z zeszłoroczną edycją muszę przyznać, że biegło się przyjemniej. Nie wiem, czy to zasługa zmienionej trasy, czy samej atmosfery, która była bardzo fajnie. Na mecie zameldowałem się po dwóch godzinach i siedmiu minutach. Taki wynik zakładałem i taki osiągnąłem, więc jestem z siebie zadowolony. W tamtym roku miałem 2:15. Za rok postaram się, żeby było jeszcze lepiej.

3. PKO Nocny Wrocław Półmaraton 3. PKO Nocny Wrocław Półmaraton  Fot. Barbara Stanisz Fot. Barbara Stanisz

Partner - materiał

zobacz najlepszy sprzęt dla biegacza

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.