Kobieca walka o maraton

Gdybyście 45 lat temu zapytali kogokolwiek czy kobiety będą kiedyś biegać maratony, z troską zmarszczyłby brwi i powiedział, że to przecież niebezpieczne dla ich zdrowia. Od tak intensywnego i długotrwałego wysiłku może im przecież wypaść macica! To nie historia ze skeczu Monty Pythona. Dopiero 40 lat temu kobiety mogły oficjalniezapisać się na maraton.

Było to w 1971 roku w Nowym Jorku . Wystartowały wówczas cztery panie, a najlepsza z nich - Pat Bonner pojawiła się na mecie po 2 godzinach i 55 minutach. Ale droga do tego wydarzenia była długa i zawiła. Wszystko zaczęło się w roku 1966...

Bobbi lubiła biegać. Sprawiało jej to po prostu przyjemność, czuła się wolna, silna. W owym czasie - dla kobiet była to jednak swego rodzaju ekstrawagancja, zupełnie niepoważna i niepotrzebna rzecz. Roberta Gibb była w dodatku jedną z tych wyjątkowo "upierdliwych kobiet", które jak sobie coś wymyślą, to nie znajdziesz na nie sposobu - po prostu to osiągną. Choćby świat wokół się walił i palił. A Bobbi nie wystarczało zwyczajne pokonywanie biegowych ścieżek. Wymyśliła sobie, że chce pobiec w Bostonie - najstarszym, magicznym maratonie, który zawsze był prestiżowym wydarzeniem.

Zobacz 5 bardzo nietypowych maratonów Marathon du MedocMarathon du Medoc www.wtf.nl

W 1966 roku, kiedy Bobbi była fizycznie i psychicznie gotowa żeby zmierzyć się z maratońskim dystansem, od samego dyrektora Boston Athletic Association - Willa Cloneya usłyszała zdecydowane: Nie! Kobiety nie są w stanie przebiec 42,2 km. A w dodatku regulamin międzynarodowy tego zabrania. To niebezpieczne dla zdrowia słabej płci.

Tylko - jak udowodnić, że jest się w stanie coś zrobić, jeśli nawet nie można spróbować? Bobbi była rozczarowana i miała duże poczucie niesprawiedliwości. Nie zmieniło to jej postanowienia. Chociaż nie mogła się oficjalnie zapisać - wyskoczyła z pobliskich krzaków i dołączyła do maratończyków tuż za linią startu, ubrana w strój brata. Była pełna obaw - jak zareagują, gdy się dowiedzą, że jest kobietą ? Będą jej próbowali przeszkodzić? Zdejmą ją z trasy? A może ją aresztują? Biegacze jednak okazali jej jednak dużo poparcia. Byli nawet zadowoleni, że biegnie wśród nich. W końcu zdecydowała się porzucić przebranie i ujawniła światu swą tajemnicę. Tłum kibiców oszalał na jej widok.

Wykończona, ale niesamowicie szczęśliwa, pełna satysfakcji dobiegła do mety w czasie 3:21:40, a więc takim, jaki również współcześnie chciałoby uzyskać wielu debiutantów ....

W rok później, w tym samym mieście na linii startu stanęła Katherine Switzer. Nie wyskakiwała z krzaków, miała na piersi numer startowy, była oficjalnym zawodnikiem. Właśnie - zawodnikiem, a nie zawodniczką, bo zapisując się, ta 20-letnia studentka podała jedynie swoje inicjały - K. V. Switzer. Nie zamierzała tak jak Bobbi ukrywać swojej płci - biegła ze szminką na ustach. Wywołała prawdziwą sensację. Natychmiast zainteresowali się nią dziennikarze oraz... dyrektor maratonu, znany ze swej porywczości - Jock Semple.

Toronto
Toronto  Fot. Anna Pawłowska-Pojawa Katherine Switzer (po prawej) - walczyła o prawo kobiet do biegania maratonów . Na zdjęciu z Anną Pawłowską-Pojawą na maratonie w Toronto. Fot. Archiwum Anny Pawłowskiej-Pojawy

Zainteresował się i próbował ją własnoręcznie ściągnąć z trasy. Po krótkich przepychankach bardzo dobrze uwiecznionych na zdjęciach przez fotografów - Katherine obronił jej przyjaciel i dobiegła do mety w czasie 4 godzin i 20 minut. Switzer zdyskwalifikowano, ale zdjęcia i historia przepychanek rozeszła się szeroko w mediach. Nie można już było mówić, że kobiety nie są przystosowane do takiego wysiłku. Katherine zaangażowała się bardzo w walkę o bieganie kobiet. Jednak dopiero 27 lat temu wprowadzono maraton kobiet na Igrzyska Olimpijskie, a do lat 70. w ogóle najdłuższym dystansem olimpijskim, na jakim mogły rywalizować kobiety było 1500 metrów.

Paula Radcliffe - królowa maratonu, rekordzistka świata. W 2003 roku pokonała dystans 42,195 km w czasie 2:15:25.

Więcej na ten temat w artykule: Kobieca walka o bieganie

Więcej o bieganiu kobiet w artykule: O co biega kobietom

Dołącz do nas na Facebooku.

Copyright © Agora SA