Bieganie jest bardzo czasochłonne? MIT!

Kobiety, które mają męża i dzieci często uważają, że w ich przypadku bieganie, ani żaden inny sport nie wchodzą w grę z powodu natłoku obowiązków i braku czasu. To jednak raczej wymówka niż prawdziwy argument, dlatego wpisujemy go na listę mitów. Okazuje się, że wszystko jest kwestią dobrej organizacji i przy odrobinie dobrych chęci i samozaparcia można pogodzić wszystkie obowiązki.

Bieganie w przeciwieństwie do innych aktywności możemy uprawiać wszędzie i o każdej porze. Nie trzeba nigdzie dojeżdżać, kupować karnetów, przestrzegać umówionej godziny. Wystarczy założyć strój i w chwili wolnego czasu - po prostu wybiec na trening. Długość i intensywność biegu można w łatwy sposób dostosować do możliwości czasowych w danym dniu. Jeśli dysponujemy tylko 30-minutowa przerwą - krótki, ale za to szybki trening doskonale załatwi sprawę. Nie trzeba spędzać na bieganiu długich godzin. Najważniejsze, żeby się ruszać. A już czas treningu jest kwestią drugorzędną.

Psychologowie są zgodni co do faktu, że dla zachowania zdrowia psychicznego i dobrego samopoczucia, każda kobieta, która pracuje i zajmuje się domem powinna znaleźć w ciągu dnia czas tylko i wyłącznie dla siebie. Trening biegowy daje każdej biegaczce możliwość relaksu, poprawy humoru i oderwania się od natłoku obowiązków. Wysiłek fizyczny to zastrzyk pozytywnej energii, której skutki będą mogli odczuć wszyscy członkowie rodziny, dlatego bieganie nie powinno być traktowane przez kobiety jako przejaw egocentryzmu, ale jako inwestycja w zgodny i szczęśliwy dom.

Jak pokazują najnowsze doniesienia naukowców z Uniwersytetu w Montrealu, kobiety, które regularnie uprawiają sport, spędzają paradoksalnie więcej czasu ze swoją rodziną, w porównaniu z tymi, które nie posiadają żadnej pasji. Badaniom poddano niemal 1000 kobiet - z których połowa przebiegała od 30 do 100 km w tygodniu, pozostała część natomiast stanowiła grupę kontrolną. Okazało się, że kobiety uprawiające sport przebywają średnio o 18 minut dłużej w otoczeniu najbliższych sobie osób, w porównaniu z niebiegającymi kobietami i poświęcają więcej uwagi np. zabawie z dzieckiem, czy domowym obowiązkom. Zaobserwowano również, że biegaczki w dużo większym stopniu dbały o jakość spędzanego czasu z rodziną, aniżeli pozostała grupa.

Naukowcy dowiedli, że biegające kobiety stają się mistrzyniami w organizacji harmonogramu dnia, potrafią doskonale wykorzystać każdą chwilę, a w konsekwencji są dużo bardziej wydajne i zorganizowane. "Uprawianie sportu uczy logistyki i umiejętności zarządzania czasem. Dzięki temu ci co biegają, jeżdżą na rowerze, czy chodzą na siłownię mogą zrobić w ciągu dnia o wiele więcej, niż pozostali" - uważa brytyjski psycholog sportowy Greg Murray.

Ponadto nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż wydzielone podczas treningu hormony szczęścia w znaczący sposób zwiększają efektywność funkcjonowania, co pozwala wykonywać codzienne obowiązki z dużo większym zapałem i radością. Biegające kobiety są mniej zmęczone, mają więcej sił i są bardziej aktywne w porównaniu z "zasiedziałymi" koleżankami. Jak twierdzi Greg Murray - "Wigor i witalność jaką daje codzienny trening podnosi jakość działania oraz szybkość wykonywania wielu czynności". Jaki zatem płynie z tego wniosek? Że biegając wcale nie tracimy czasu, a wręcz go zyskujemy!

Tekst: Agata Kołacińska

Dołącz do nas na Facebooku.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.