Zmarła biegaczka Grete Waitz

Po długiej walce z chorobą we wtorek w szpitalu w Oslo zmarła słynna biegaczka długodystansowa Grete Waitz. Norweżka miała 57 lat.

Do największych sukcesów Waitz należało wicemistrzostwo olimpijskie w Los Angeles (1984 rok; przegrała z Amerykanką Joan Benoit), mistrzostwo świata (1983) i dziewięć zwycięstw w maratonie w Nowym Jorku (w latach 1978-1980, 1982-1986 i 1988 roku). Dwukrotnie triumfowała w londyńskiej imprezie na 42 km 195 m. Na jej koncie było też m.in. pięć złotych medali MŚ w biegach przełajowych.

Z nowotworem norweska lekkoatletka zmagała się od sześciu lat. W stołecznej klinice Ullevaal, w której spędziła ostatnie tygodnie życia, w 2006 roku urządziła salę gimnastyczną dla ciężko chorych, a nawet prowadziła z nimi zajęcia.

Waitz założyła swe pierwsze kolce w czasach, gdy sport dziewcząt, nawet w jej kraju, napotykał na trudności. Bracia Grety biegali, a ona musiała się temu biernie przyglądać, bowiem rodzice byli przeciwni. Stopniowo przekonała konserwatywną rodzinę i zaczęła brać udział w lokalnych zawodach. Tak było niemal do 1970 roku, kiedy przyszły pierwsze sukcesy międzynarodowe. Dwa lata później, gdy kobietom pozwolono na udział w biegu na 1500 m w igrzyskach w Monachium w 1972 roku (na tym dystansie wystąpiła też w Montrealu 1976; Norwegia zbojkotowała olimpiadę w Moskwie 1980), zadebiutowała w narodowej ekipie. Nie zaniedbywała jednak nauki, kształcąc się w seminarium nauczycielskim i trenując dwa razy dziennie, przebiegając 120 km tygodniowo.

Do startu w nowojorskim maratonie, w 1978 roku (nie tylko wygrała, ale i uzyskała najlepszy czas na świecie - 2:32.29,8) zachęcił ją Fred Lebow. Twórca tej imprezy zmarł w 1994 roku, też na raka mózgu. Na dwa lata przed śmiercią Lebow pobiegł w "swym maratonie", mając u boku właśnie Gretę Waitz.

Po zakończeniu kariery poświęciła się pisaniu książek o bieganiu, propagowaniu sprawności oraz zdrowego stylu życia. Pracowała też w organizacjach charytatywnych, w tym na rzecz CARE International i w Międzynarodowym Komitecie Olimpiad Specjalnych.

Dołącz do nas na Facebooku

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.