15 zdartych par butów - Piotr Kuryło pobiegł dookoła świata

Gdy wyruszał w biegową podróż dookoła świata ponad rok temu, przyświecał mu szczytny cel: Pokój."Będę promował pokój i modlił się żeby pokój zwyciężył" - mówił Piotr Kuryło, który za swój wyczyn dostał prestiżową nagrodę podróżniczą - Kolosa. Przedeptał drogi trzech kontynentów, zajechał 15 par butów, wrócił cały i spełniony. Mówi, że to była jego ostatnia wyprawa. Obiecał to żonie i swoim córkom - Ewie i Iwonie.

Na Rynku Zygmunta w Augustowie witały go władze miasta i pełni podziwu mieszkańcy. 39-letni Piotr, który pokonał 20 000 kilometrów wbiegł na "metę" z uśmiechem na twarzy. - Mam nadzieję, że to nie sen. Nie chciałbym obudziś się i zobaczyć, że muszę biec dalej" - powiedział.  Około tysiąca kilometrów przepłynął kajakiem, do USA dostał się samolotem. Biegiem pokonywał co najmniej siedemdziesiąt kilometrów dziennie.

Jednym z największych wyzwań była dla niego Syberia. Szmat drogi na odludziu, pomiędzy bastionami cywilizacji - setki kilometrów tajgi. - W Rosji przespałem 120 nocy - wspomina maratończyk. - I powiem wam, że żyją tam najlepsi ludzie na świecie. Powitali mnie serdecznie, pytali, czy jestem głodny. Zapraszali do swoich domów, oferowali pieniądze - czytamy na stronie wyprawy: www.biegdlapokoju.pl .

Najbardziej dokuczała mu samotność i tęsknota za rodziną.

Trasa, jaką pokonał Piotr Kuryło: W Europie: Nizina Polska, Nizina Niemiecka, Nizina Francuska, Pireneje, Góry Iberyjskie, Półwysep Iberyjski, z Lizbony promem do Bostonu W USA: Boston, New York, Pensylwania, Waszyngton, Wirginia Zachodnia, Ohio, Indiana, Missisipi, Illinois. Biegiem przez równinę w Kansas, Góry Skaliste, Utah, Kolorado, Wielką Kotlinę w Nevadzie, Sierra Nevada i Kalifornię. Z portu w San Francisco przez Ocean Spokojny, Morze Jońskie do portu we Władywostoku; z Zatoki Piotra Wielkiego na północ do Równiny Zejsko-Burejskiej, dalej przez Równinę Amursko-Zejską. Dalej przez Góry Czerskiego, Góry Jabłonowe, Jezioro Bajkał, Wyżynę Środkowosyberyjską, Nizinę Zachodniosyberyjską, południowy Ural, Nizinę Wschodnioeuropejską.

To nie była jego pierwsza wyprawa w słusznej sprawie. Biegał w intencji bezpieczeństwa na drogach, aby zachęcić ludzi do zdrowego trybu życia.

Więcej na www.biegdlapokoju.pl

Dołącz do nas na Facebooku.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.