Liczba biegaczy na dużych biegach rośnie w postępie geometrycznym, na najatrakcyjniejsze zawody numery startowe rozchodzą się w kilkadziesiąt minut. Zawodów biegowych jest coraz więcej, ale chętnych... jeszcze więcej.
Z tamtego busa nikt od sportu nie odpadł. Marta jedzie na paraolimpiadę do Londynu, przywiezie pewnie kolejny medal w szermierce. Piotrek organizuje Biegi po Prawdziwej Warszawie z biegającym przewodnikiem. Michał (niedawno maraton w Rzymie) zorganizował bieg wzdłuż warszawskiego metra, Tomek zmontował grupę biegową w Gliwicach, a ja organizuję treningi i obozy dla biegaczy.
Nie potrafilibyśmy sobie tego wyobrazić w tamtym busie. I nie potrafię sobie dziś wyobrazić, jak Polska będzie biegała za kolejne cztery lata.
Dołącz do nas na Facebooku.