Na sześć łap i jeden ogon - czyli rzecz o bieganiu z psami ze schroniska

Biegaczu, chcesz połączyć przyjemne z pożytecznym? Anna Barańska, dyrektor schroniska dla zwierząt w Olsztynie, zaprasza do siebie. Żeby zabrać czworonoga na biegowy spacer trzeba mieć ze sobą dokument tożsamości i strój sportowy. Wdzięczność zwierzaków jest bezcenna.

Małgorzata Smolińska: "Bieg na sześć łap" to coś nowego.

Anna Barańska: Podstawowe zadania pracowników i wolontariuszy w schronisku to karmienie zwierzaków, sprzątanie, pomoc weterynarzom. Niestety, nie ma czasu na długie spacery z najżwawszymi psami. A jeśli już, to tym czterem łapom nigdy dość. Czasami wolontariusz wraca po godzinie szybkiego marszu, pada, a pies patrzy zdziwiony: "To koniec?". On by taką traskę jeszcze 3-4 razy zrobił. Monika Dąbrowska, wolontariuszka, rzuciła pomysł, by poprosić o pomoc biegaczy z okolicy. Ogłosiliśmy w mediach, żeby wpadali do schroniska i zabierali psy na prawdziwe długie wybieganie po lesie.

Jaka była reakcja?

Czasami z jakimiś akcjami jest tak, że duży odzew na początku, a później idea jakoś cichnie. A w tym przypadku idzie świetnie. Przyjeżdża do nas - biegaczy, w soboty nawet 15 psów wychodzi na takie biegowe treningi.

Ale chyba nie wszystkie zwierzaki - tak jak ludzie - mają ochotę na forsowne zajęcia sportowe?

Oczywiście. W naszym schronisku jest 240 psów - większość to dziadki, dla nich bieganie nie jest ani zdrowe, ani przyjemne. To tak, jakby starszego pana z problemami kardiologicznymi i bez kondycji zabrać na dwie godziny na siłownię albo na bieżnię. Ale jest też grupa młodych, silnych, które potrzebują więcej ruchu. Wybraliśmy z nich trzydziestkę najbardziej opanowanych, posłusznych.

Co chętny biegacz musi mieć przy sobie, żeby zabrać czworonoga?

Strój sportowy i dokument tożsamości. Dostaje psa w szelkach i mapkę z zaznaczonymi trasami, żeby się nie pogubić. Ale proszę się nie przerazić: nasz las to nie puszcza, jak się ktoś zapędzi, to szybko dobiegnie do następnej drogi. W schronisku w Gdyni też organizują "bieganie na sześć łap", ale im trudniej zachęcić biegaczy, bo tuż obok jest ruchliwa szosa, hałas. A nasze schronisko jest pięknie położone, w lesie, a jednocześnie blisko centrum - w linii prostej od olsztyńskiego ratusza to zaledwie 6 km.

Jak długo trwa taki biegowy spacer?

Zazwyczaj godzinę, półtorej. Zależy od wytrzymałości biegacza. O... właśnie pan Dominik wrócił z Rudym. Dominik cały spocony, Rudy - jeszcze mógłby biec. Jestem przekonana, że Rudy to kandydat do startu w maratonie. Kiedyś może mu się uda.

Macie w planach jakieś biegowe zawody "na sześć łap"?

Nie wiem, czy do weekendu Polska Biega zdążymy, ale w październiku, z okazji Światowego Dnia Zwierząt, zorganizujemy piknik i na pewno zrobimy wspólny ludzko-psi bieg.

Chcesz pobiegać "na sześć łap"? Informacje znajdziesz na Schronisko.olsztyn.pl i pod nr. tel. 89 526 82 15. Może pomysł z Olsztyna da radę przenieść gdzie indziej? Napiszcie o tym na polskabiega@agora.pl

24-26 maja - Rozbiegajmy się wszyscy

Chcesz się przekonać, że bieganie jest też dla ciebie? A może już trenujesz, ale szukasz towarzystwa? Weź udział w zawodach w weekend Polska Biega. Na Polskabiega.pl jest mapka już dziś gęsta od kropek w miejscach, gdzie za dwa tygodnie odbędą się biegi. Jest już 425 imprez biegowych, a będzie jeszcze więcej. Bo jeszcze jest czas, by zorganizować bieg. Serdecznie zachęcamy samorządy lokalne, szkoły, kluby sportowe, samozwańcze grupy biegaczy i triatlonistów, parafie, firmy, świetlice środowiskowe, straż pożarną, wojsko, zakłady karne i poprawcze, a także Polaków za granicą - przygotujcie na 24-26 maja krótki bieg. To nie jest trudne. Na Polskabiega.pl znajdziecie regulamin akcji Polska Biega, gotowe projekty plakatów i dyplomów, które będziecie mogli wręczyć biegaczom. Potrzebujecie wskazówek? Piszcie. E-mail: polskabiega@agora.pl.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.