Odmrożenia rąk i nóg. Łódzki ultramaratończyk ewakuowany z najtrudniejszego biegu świata

Michał Kiełbasiński nie ukończył Yukon Arctic Ultra, najtrudniejszego biegu na świecie: po pustkowiu, w temperaturze dochodzącej nawet do minus 60 stopni Celsjusza. To pierwszy Polak, który spróbował zmierzyć się z morderczymi zawodami.

Łódzki zawodnik wystartował w niedzielę o godz. 19.30 (czasu polskiego). Już w poniedziałek zaczęły się pierwsze problemy związane z lokalizacją. Na facebookowym profilu Polaka pojawiły się niepokojące informację. "Czekamy na wieści od organizatorów, czy Michał faktycznie jest Rivendell Farm (punkt kontrolny). Znając determinację Michała, jesteśmy przekonany, że poddał się nie on sam, a jedynie GPS! "Niedługo potem z optymistyczną wiadomość napisał organizator Yukon Arctic Ultra. "Michałowi było bardzo zimno i obecnie próbuje się ogrzać, w ogóle się NIE ZATRZYMUJĄC".

Na pytanie, czy złapią Michała i uruchomią jego GPS, padła odpowiedź: "Jest dla nas za szybki..."

CZYTAJ TEŻ: Przebiegł 111 kilometrów przez pustynię. "Było nas dwanaścioro. Tylko troje nie zemdlało"

Niestety, po godz. 1 w nocy polskiego czasu Kiełbasiński znalazł się w szpitalu w Whitehorse. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Z powodu poważnych odmrożeń rąk i nóg został ewakuowany helikopterem. Do następnego punktu kontrolnego zabrakło mu 25 kilometrów. Spisywał się rewelacyjnie. Do momentu ewakuacji zajmował drugą pozycję!

www.facebook.com/michalkielbasinskinayukon

"Nasz zawodnik czuje się zdruzgotany faktem, że nie ukończył wyścigu oraz tym, że "zawiódł" bliskich oraz sponsorów. Michał, Twoje zdrowie jest najważniejsze! Jesteś Naszą dumą, czy ukończyłeś wyścig, czy nie. My nadal w Ciebie wierzymy i jesteśmy pewni, że jeszcze nie raz pokażesz na co Cię stać! A teraz...wracaj do zdrowia i nie napędzaj Nam więcej strachu!" - można przeczytać na jego Facebooku .

Yukon Arctic Ultra

Zawodnicy Yukon Arctic Ultra biegną na dystansach maratonu, 100 mil, 300 mil i 430 mil. Ten najdłuższy, koronny dystans równy 700 km prowadzi z Whitehorse do Downson City szlakiem Yukon Quest - trasy najtrudniejszego na świecie wyścigu psich zaprzęgów. Zawodnicy przemierzą szlak poszukiwaczy złota znanych z książek Jamesa Curwooda i Jacka Londona.

Uczestnicy mogą biec maksymalnie 312 godzin (13 dni). Rekordzista przebiegł trasę w 7,5 dnia.

W 2007 r. nikt nie ukończył biegu, bo temperatura spadła poniżej 60 st. C na minusie i organizatorzy ewakuowali uczestników z obawy o ich życie.

Wśród 31 śmiałków, którzy wystartowali 8 lutego w biegu na 700 km, są Anglicy, Niemcy, Włosi, Kanadyjczyk, Hiszpan, Szwedzi, Szwajcarzy, Australijczyk i - po raz pierwszy w historii biegu - Polak - Michał Kiełbasiński, ultramaratończyk. Na liście startowej obok jego nazwiska zapisano "Lodz".

Zobacz wideo

Michał Kiełbasiński

Ma 46 lat. Od ponad dekady startuje w rajdach przygodowych i długodystansowych biegach górskich z mapą. Związany jest z ekstremalnymi rajdami Adventure Racing. W 2009 i 2010 r. zdobył tytuł mistrza Polski Adventure Racing (trasa Masters 370 km). W 2010 r. został wicemistrzem Polski w Pieszych Maratonach na Orientację (na 100 km). Na koncie ma prawie setkę startów w zawodach na orientację na dystansach 100-700 km w kraju i za granicą. W 1996 r. uczestniczył w wyprawie Camel Trophy na Borneo. W 2013 roku został pierwszym w historii zwycięzcą Biegu Siedmiu Szczytów. Przebiegł po górach 235 km w 35 godzin i 31 minut.

W przygotowaniach do Yukon Arctic Ultra na Alasce Michałowi pomogli m.in.: ALE Active Life Energy, Discovery Channel Polska, New Balance Poland, Brubeck, PajakSport.pl.

CHCESZ BIEGAĆ BEZPIECZNIE? TO NARZĘDZIE POMOŻE CI ZRZUCIĆ WAGĘ, POPRAWIĆ FORMĘ I PRZYGOTOWAĆ DO WIOSENNYCH ZAWODÓW!

Przeczytaj biografię Deana Karnazesa "Ultramaratończyk. Poza granicami wytrzymałości" >>

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.