"To niesamowity talent, nie mogę się doczekać, aż zobaczę ją na juniorskich mistrzostwach świata w Bydgoszczy" - pisał w lutym na Twitterze szef międzynarodowej federacji lekkoatletycznej (IAAF) Sebastian Coe. Zimą Swoboda poprawiła rekord świata juniorek na 60 m w hali. Kilka dni temu została wicemistrzynią świata juniorek na 100 m. I to w czasie 11,12 s, który na każdej poprzedniej edycji MŚJ dałby jej złoto.
Swoboda biła rekordy Polski na setkę w kolejnych kategoriach wiekowych. Wśród juniorek poprawiła go aż pięć razy i przeniosła z poziomu 11,42 na 11,12. By ocenić skalę jej talentu, trzeba ją było zacząć porównywać ze starszymi rywalkami, ale to też niewiele dało. Już jako szesnastolatka była najszybsza w Polsce. Występem z Bydgoszczy na krajowych listach historycznych o jedną setną sekundy wyprzedziła Irenę Szewińską. Przed nią jest już tylko rekordzistka Polski Ewa Kasprzyk (10,93 z 1986 roku).
"I jak tu teraz zasnąć?!" - napisała na Facebooku Swoboda w czwartek po zdobyciu srebra. Na bieżni emocje jej jednak nie przeszkadzają. W Bydgoszczy przegrała jedynie z Candace Hill, 17-letnią Amerykanką, która już przed rokiem zeszła poniżej 11 sekund, ustanawiając życiówkę 10,98. Ma 10-letni kontrakt z firmą Asics i jest typowana na przyszłą mistrzynię olimpijską. - Czuję się, jakbym wygrała - mówiła Swoboda i tak wyglądała na mecie - skakała, krzyczała, cieszyła się z widzami. Hill, choć wygrała pewnie (11,07), z niedowierzaniem ukryła twarz w dłoniach, po chwili nieśmiało uśmiechnęła się do kamery.
Uśmiech i ekspresyjne zachowanie Swobody, w połączeniu z mocnym makijażem, budują jej wizerunek. To dlatego tak ekscytuje kibiców. Na Facebooku ma ponad 50 tys. fanów, czyli w sumie więcej niż Paweł Fajdek, Anita Włodarczyk, Piotr Małachowski i Tomasz Majewski. Cała czwórka poleci do Rio po medale, dla Swobody jest na to za wcześnie.
Na listach światowych prowadzi Jamajka Elaine Thompson z czasem 10,70. Poniżej 11 sekund biegało w tym sezonie 13 innych sprinterek, a szybsze od Swobody były aż 32. W Rio konkurencja będzie mniejsza, bo Amerykanie i Jamajczycy mogą wysłać tylko po trzy zawodniczki. Na olimpijskiej liście zgłoszeń Swoboda jest dwudziesta. Realnym celem będzie więc pobiegnięcie w jednym z trzech półfinałów, czyli wejście do TOP 24.
- W Rio będę walczyć o nową życiówkę - zapowiedziała Swoboda. Zderzenie ze światową czołówką może być jednak bolesne. W tym sezonie Polka zadebiutowała w prestiżowych mityngach Diamentowej Ligi. W Rzymie była siódma, w Birmingham przepadła w eliminacjach. Szczyt formy miała osiągnąć w Bydgoszczy i cel zrealizowała, dwukrotnie poprawiając rekord życiowy.
Szykując formę na MŚJ, Swoboda odpuściła seniorskie ME w Amsterdamie. Wystartowała jedynie w sztafecie, choć indywidualnie miała szanse nawet na medal. Czas 11,12 dałby srebro, choć to nie takie proste - w Holandii wiatr zawodniczkom przeszkadzał (-0,2 m/s), a w Polsce pomagał (+0,7).
Nie zmienia to faktu, że Swoboda jest już gwiazdą co najmniej na skalę europejską. Czas 11,12 to najlepszy wynik juniorki na kontynencie od 28 lat. Szybsze były jedynie Niemki: Marlies Göhr (10,88), Katrin Krabbe (10,89) i Silke Möller (11,03). Ich wyniki widnieją w tabelach, choć system zorganizowanego dopingu w NRD przebijał nawet to, co w ostatnich latach działo się w Rosji.
Teraz na topie są Amerykanki i sprinterki z Karaibów. Spośród białych Europejek walkę z nimi nawiązuje jedynie Dafne Schippers, podwójna medalistka MŚ z Pekinu 2015. Holenderka jest od Swobody znacznie potężniejsza.
- Mniejsi zawsze muszą czymś nadrabiać - mówił rekordzista Polski na setkę Marian Woronin. - Ewa ma w sobie wielką siłę, ogromny talent, jest zadziorna. Niestety, ma jeden minus. Jest za niska. Gdyby miała z 10 cm wzrostu więcej, to już wróżyłbym jej olimpijskie medale.
W Bydgoszczy do połowy dystansu Swoboda biegła na równi z Hill, ale na drugiej pięćdziesiątce wysoka (175 cm) i długonożna Amerykanka z każdym krokiem uciekała Polce (164 cm). Za cztery lata będą kolejne igrzyska, w Tokio. Swoboda powinna być tam jeszcze szybsza, bo wciąż ma rezerwy, na przykład w przygotowaniu siłowym. Oraz dobrą inspirację. Mistrzyni setki z dwóch ostatnich igrzysk, Jamajka Shelly-Ann Fraser-Pryce, ma tylko 152 cm wzrostu.
Ewa Swoboda. Biegaczka, dla której bariery nie istnieją. Zachwyca nie tylko na bieżni! [ZDJĘCIA]