Cały cykl składa się z 4 imprez: Mocarny Zbój, Frydman Triathlon, Tatraman oraz Biała Dama. Pierwsze zawody odbędą się 24 maja.
Piąta edycja crossowego triathlonu wystartuje 24 maja o 11:00 z przystani w miejscowości Niedzica Zamek. Część pływacka zostanie rozegrana w Jeziorze Czorsztyńskim (1,4 km). 36 kilometrowa trasa rowerowa poprowadzona została przez przepiękne podhalańskie tereny. Na koniec 10 km biegu po asfalcie i polnych drogach.
W ramach Mocarnego Zbója przygotowano start dla najmłodszych. W Cypisku przyszli traithloniści będą musieli pokonać 0,2 km wpław, 12 km na rowerze górskim i 3 km biegu.
Mocarny Zbój z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością i wymagający teren, przewyższenia, nie zniechęcają zawodników.
Do 21 maja obowiązuje niższa opłata startowa
Frydman Triathlon wystartuje 29 czerwca na Spiszu, koło Nowego Targu. Do wyboru są dwie trasy: dystans olimpijski (1,5km-40km-10km) oraz sprint (0,75km-20km-5km). Na dystansie dłuższym przewidziano też start sztafet.
Część pływacka odbędzie się w Zalewie Czorsztyńskim, w miejscowości Frydman. Profil trasy rowerowej wygląda imponująco. Zawodnicy wespną się na wysokość 790m n.p.m. Ostatni etap zawodnicy pobiegną: w przypadku sprintu 1 pętle, zaś w olimpijskim 2 pętle, z których każda będzie miała 5km długości.
Pierwsza edycja zawodów, wystartuje 30 sierpnia. które mają typowo górski charakter. Trasa 1/2 Ironmana przebiega po najpiękniejszych zakątkach polskich i słowackich Tatr.
Start nad Jeziorem Czortyńskim. Trasa rowerowa szosowa z przewyższeniami sięgającymi 1200 metrów.
Po zmianie w T2 rozpocznie się typowy bieg górski, liczący około 21 kilometrów. Meta na Kasprowym Wierchu (1988m n.p.m.).
Pierwsza edycja zimowego triathlonu miała się odbyć w lutym 2014, lecz warunki pogodowe nie pozwoliły na rozegranie zawodów. Kolejną próba zostanie podjęta w 2015, jeśli tylko pogoda dopisze.
Pierwotny plan zakłada rozegranie wyścigu na dystansie około 16 kilometrów, z czego 4 kilometry trzeba będzie pokonać biegiem, następnie 6 kilometrów na rowerze i na końcu 6 kilometrów na nartach biegowych.