Rozsądnie jest sprawdzić przynajmniej kilku producentów działających na rynku oraz przyjrzeć się kilku modelom oferowanym przez danego producenta. Każdy z modeli oferuje inne właściwości, a wszystko to w różnym przedziale cenowym. Można dostać podstawową piankę za 900 zł, natomiast topowe modele to wydatek rzędu nawet 2000-3000 zł. Na szczęście pianka triathlonowa to zakup na kilka lat. Okres ten może być dłuższy bądź krótszy w zależności od częstotliwości naszych startów oraz dbania/konserwacji naszej "zbroi".
Ja, jako laik w tym temacie stwierdziłem że muszę wziąć udział w testach pianek na basenie "na mokro". Przymiarka w sklepie nie da nam odpowiedzi na to, która pianka jest dla mnie najlepsza. Wszystko trzeba sprawdzić w akcji, czyli trochę popływać.
Taką możliwość co jakiś czas fundują sklepy triathlonowe. Ja skorzystałem z oferty SPORT GURU i oferowanych firm czyli Blueseventy oraz Orca. Za pierwszym razem można było testować 4 modele:
- Blueseventy Sprint
- Blueseventy Fusion
- Blueseventy Reaction
- Blueseventy Helix
ORCA fot. Rafał Nowakowski - www.sportografia.pl fot. Rafał Nowakowski - www.sportografia.pl
Przetestowałem modele:
Udało mi się popływać w każdym z nich, ale pokrótce opiszę tylko "zwycięzców" moich testów:
ORCA fot. Rafał Nowakowski - www.sportografia.pl fot. Rafał Nowakowski - www.sportografia.pl
Ta pianka to jest to czego szukam. Istny strzał w 10! Model ten został wykonany z neoprenu YAMAMOTO 39-Cell, który zapewnia elastyczność, wygodę i szeroki zakres ruchów. Dla mnie ważną rzeczą w piance marzeń jest wspomaganie moich "tonących" nóg jak i całego korpusu. Ta pianka nam to zapewnia dzięki wykorzystaniu paneli Orca Aerodrom. Są to 4mm panele wykonane z neoprenu, który zawiera setki komór powietrznych.
W dalszej części znajdziecie opis drugiej zwycięskiej pianki spośród testowanych modeli. Jedną z nich kupiłem, wystartowałem w niej w 4 imprezach triathlonowych oraz zaliczyłem kilka treningów na wodach otwartych. Więcej informacji we wpisie na blogu: KLIK!