Nie mógł nawet zawiązać butów. Zaczął biegać, schudł i zyskał pewność siebie

Każdy ma swoją specyficzną historię, która spowodowana jest różnymi sytuacjami. Najczęściej ludzie zaczynają biegać, żeby schudnąć. Jemu się udało.

Czasami potrzebny jest duży wstrząs, żeby ktoś w odpowiednim momencie zorientował się, że czuje się źle we własnym ciele , a życie wymknęło się nieco spod kontroli. - Wyjechałem na studia daleko od domu. Zaczęło się imprezowanie, stołowanie na mieście. Dopiero kiedy pewnego dnia zdałem sobie sprawę, że nie jestem w stanie założyć butów bez siadania, powiedziałem sobie, że trzeba coś z tym zrobić. Zacząłem od diety. Następnie, całkiem przypadkowo, trafiłem w sklepie na suplement diety pomagający zrzucić zbędne kilogramy. Kupiłem go. Jednak na opakowaniu było napisane, że działa lepiej, jeżeli stosując go będziemy uprawiać sport. I tak właśnie wyszedłem na pierwszy trening biegowy... I biegam do dzisiaj.

PolskaBiegaPolskaBiega Biegacz z Północy Biegacz z Północy

Dużo ludzi zastanawia się nad tym, co tak naprawdę zadecydowało o tym, że ludzie zaczynają biegać i zakochują się w zdobywaniu kilometrów. Michał ma na to swoją odpowiedź. - Często na pytanie: Dlaczego biegam? Odpowiadam: Bo lubię jeść. I coś w tym faktycznie jest. W pewnym sensie jest to właśnie korzyść, że biegając możemy pozwolić sobie od czasu do czasu na coś bardziej kalorycznego. Niemniej bieganie dało mi znacznie więcej korzyści. W końcu zacząłem znowu wyglądać jak człowiek , a to pozwoliło mi odbudować swoją pewność siebie. Moje życie stało się o wiele bardziej poukładane.

PolskaBiegaPolskaBiega Biegacz z Północy Biegacz z Północy

Przez bieganie Michałowi udało się zrzucić kilkadziesiąt kilogramów. Jest to niewątpliwie ogromny sukces. - Różnica między moją najwyższą wagą (ok. 125 kg), a najniższą (ok.75 kg) wynosi 50 kilogramów. Jednak utrzymywanie tak niskiej wagi przy moim wzroście (przeszło 190cm) kosztowało mnie zbyt wiele zdrowia. Obecnie, od ponad 2 lat, ważę 87-90 kilogramów i przy tej wadze czuję się najlepiej.

- "Nie żyję, po to aby lepiej biegać. Biegam, aby lepiej żyć". Takim mottem dzieli się biegacz i zachęca do tego, żeby czerpać radość z życia. - Dla mnie bieganie jest dodatkiem do życia. Pozwala walczyć ze słabościami, testuje charakter, czasami zmusza do wyrzeczeń. Jednak po skończonym treningu wracam do prawdziwego życia, zapominam o przebiegniętej dyszce, tempach, tętnach i innych tego typu sprawach .

- Spróbujcie! Nie kupujcie nie wiadomo jakiego sprzętu, nie czytajcie setek rad, artykułów, książek. Wyjdźcie przed dom i spróbujcie pobiegać. Wolno, spokojnie, przeplatając bieganie z marszem. Pokonujcie kolejne metry - zachęca Michał Sawicz.

PolskaBiegaPolskaBiega Biegacz z Północy Biegacz z Północy

Michał prowadzi swojego bloga, gdzie dzieli się wrażeniami z tego, co dzieje się w jego życiu. - Na początku złożyłem bloga tylko i wyłącznie dlatego, że chciałem napisać kilka linijek więcej niż w dzienniczku treningowym. Zacząłem pisać go głównie dla siebie. Czasem analizowałem w oparciu o niego swoje treningi. Od czasu do czasu lubię też wrócić wspomnieniami do niektórych zawodów. Większość relacji piszę na bieżąco, zaraz po biegu, gdy emocje jeszcze we mnie buzują. Czytając je czuję się jakbym znowu tam był. Ponownie przeżywam emocje związane z danym startem.

Biegacz z Północy , bo tak nazywa się blog Michała, dzieli się motywacją i tym, co dla niego najważniejsze. Warto zatem szukać inspiracji u ludzi, którzy pokonali swoje największe słabości.

WIĘCEJ PODOBNYCH HISTORII ZNAJDZIESZ  TUTAJ

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.