Kasia Gorlo i Bartosz Olszewski, razem dzielą wspólną pasję do biegania od ponad 3 lat. Poznali się na treningu. Oboje są bardzo ambitni i sumienni, ale jak zgodnie twierdzą trochę roztrzepani. To dzięki bieganiu się poznali, a wspólna pasja podwójnie spaja ich związek.
Biegowe Motto:
Kasia: Myśl jak trzmiel. trenuj jak koń.
Bartek: Moje motto to nie porównywać się, nie skreślać tylko robić swoje i przeć do przodu!
Koronny dystans:
Kasia: Najlepiej czuję się na dystansie królewskim - maratonie ( red. 2:59:09). Ma w sobie coś magicznego. Cierpienie, przemieszane z przyjemnością, satysfakcja z niemocą, to trzeba przebiec by zrozumieć.
Bartek: Ultra, tutaj czuję się najmocniej (red. globalny zwycięzca Wings for Life). Ale mój ukochany dystans to maraton i zawsze tak będzie (red. 2:25:16).
Ulubiony model butów do biegania:
Kasia: Fresh Foam Zante, NB1500
Bartek: New Balance 1400v5, jesli chodzi o but treningowy wciąż czekam na ten idealny.
Jaki jest Twój partner? (0-5)
Kasia: sumienny 4, odważny 4, roztargniony 5, uparty 5, łasuch 5, wizjoner 3, romantyk 3, pedant 1, sprinter 1, długodystansowiec 5
Bartek: sumienna - 4, odważna - 0, roztargniona - 3, uparta - 4, łasuch - 3, wizjoner - 3, romantyczna- 2, pedantyczna - 2, sprinterka - 1, długodystansowiec - 5)
Jak dopingujesz swojego pratnera?
Kasia: Pamiętaj, że siła jest przede wszystkim w Twojej cholernie mocnej głowie, więc daj z siebie wszystko.
Bartek: Najlepiej nic nie krzyczeć. To już wiem z doświadczenia ;) Czasem najbardziej pomocna jest sama obecność.
Niezapomniana biegowa przygoda:
Kasia: Jedna wlaśnie trwa - od 12 godzin staramy sie ustalić czemu Bartek nie dostał wizy do Austtralii. Robimy wszystko by w końcu udało się wydostać z Hong Kongu. (red. udało się!)
Bartek: Australia i Nowa Zelandia. Ciężko o lepszą przygodę. I właśnie w to miejsce zaprowadziło nas bieganie.
Cel na najbliższy sezon:
Kasia: 1/2 Ironman w Taupo, a jesienią próba powrotu na dystans maratonski.
Bartek: Mistrzostwa Świata na 100 km w Chorwacji.
Iza i Łukasz Parszczyńscy biegają razem już 7 lat, poznali się na obozie biegowym w Wiśle. Miłość do biegania pojawiła się jako pierwsza, ale to bieganie nadaje rytm w ich codziennym, wspólnym życiu. Oboje są bardzo sumienni, to urodzeni długodystansowcy.
Biegowe Motto:
Iza: Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą.
Łukasz: Nigdy się nie poddawaj.
Koronny dystans:
Iza: Maraton (red. 2:43:21). Emocje są nieporównywalne do innych dystansów. Jedyny bieg, w którym walczy się bardziej ze sobą niż z innymi.
Łukasz: 3000 metrów z przeszkodami (red. 8:15:47).
Ulubiony model butów do biegania:
Iza: Adidas Energy Boost i Adidas Adios Adizero
Łukasz: Adidas sequence
Plusy i minusy wspólnej biegowej pasj:
Iza: Same plusy. Pasja zawsze łączy i nikt lepiej nie rozumie innego biegacza jak inny biegacz. W mojej drugiej połówce mam największe wsparcie na treningach oraz zawodach. Możemy jednocześnie razem spędzać czas i robić to co lubimy
Łukasz: Plusem są wspólne treningi i wyjazdy. Minusów nie widzę.
Czy Twoja druga połówka jest Twoją motywacją?
Iza: Zdecydowanie. Łukasz osiągnął w bieganiu wspaniałe rekordy, wyjazd na Igrzyska Olimpijskie co dla mnie jako biegaczki jest fascynujące a jednocześnie jest najbliższą mi osobą. Zawsze słucham jego porad jako doświadczonego biegacza, a jeśli się nie posłucham to źle na tym wychodzę :) Jest moim największym biegowym idolem.
Łukasz: Zdarza się, że gdy mam gorszy dzień żona mnie motywuje do wyjscia na trening.
Cel na najbliższy sezon:
Iza: Poprawa wyniku na dystansie 10 km i półmaratonu. Będę też walczyć o jak najlepsze miejsce na Mistrzostwach Polski w Biegach Przełajowych oraz na 10 000 metrów.
Łukasz: Uzyskanie rekordu życiowego na dystansie półmaratonu.
Aleksandra i Błażej Brzezińscy wspieraja się w swojej biegowej pasji już od 7 lat. Błażej jest zawodowym biegaczem, ale wyniki Oli na poszczególnych dystansach są również bardzo imponujące. Świetnie się uzupełniają, Ola stara się być na startach męża i wspiera go bezpośrednio na trasie. Za to Błażej jako jej trener przeżywa starty swojej partnerki bardziej niż swoje.
Biegowe motto:
Ola: Wszystko możesz, nic nie musisz.
Błażej: Nigdy się nie poddawaj.
Koronny dystans:
Ola: Jak narazie najlepiej czuję się na dystansie 10 km (red. 34:15). Z resztą, każdy dystans jest fajny kiedy ma się ,pod nogą' ;-)
Błażej: Zdecydowanie maraton (red. 2:11:27)
Ulubiony model butów do biegania:
Ola: Buty startowe: ASICS Road Hawk FF; Buty treningowe ASICS Gel Nimbus 20
Błażej: Buty startowe: ASICS Tharter Zeal 6; Buty treningowe ASICS Gel Nimbus 20
Czy Twoja druga połówka jest Twoją motywacją?
Ola: Tak, Błażej jest dla mnie dużą motywacją. Jesteśmy już razem 7 lat i podczas tego czasu widziałam jego biegowe wzloty i upadki. Za każdym razem, przed każdymi przygotowaniami jego podejście było i jest zawsze takie same: profesjonalne. On cały czas w siebie wierzy i w ogóle się nie poddaje. Ma jasno określone cele. On jest zdolny, ale po nim widać, że sumienną pracą i wiarą w swoje możliwości można wiele osiągnąć.
Błażej: Tak. Dla Oli bieganie to przygoda, więc ona niepotrzebnie się tym nie ,napina'. Ma ten luz i to jest dla mnie fajne. U mnie bieganie to mój zawód, więc podchodzę do tego poważnie.
Najlepsza wspólna biegowa przygoda
Ola: Dla mnie bieganie to przygoda, a Błażej jest jej ważną częścią, bo jest moim trenerem. I naprawdę potrafi z męża zamienić się w stanowczego trenera.
Błażej: Sporo tego było. Nic nie nadaje się do publikacji ;)
Czy możesz pokusić się o stwierdzenie, że to bieganie Was połączyło?
Ola: Może trochę. Na pewno bieganie było całą tą otoczką w której się poznaliśmy. Bo było to w 2010 roku podczas zgrupowania przed MŚ w biegach przełajowych w Bydgoszczy. Reszta to już flirt
Cel na najbliższy sezon:
Ola: Progres.
Błażej: Mistrzostwa Europy Berlin 2018
Justyna Grzywaczewska i Piotr Książkiewicz dzielą wspólną pasję od 6 lat. Są kolejnym dowodem na to, że bieganie zbliża! Poznali się przez wspólną pracę przy projekcie CITY TRAIL. Ich najlepsze biegowe wspomnienia związane są z wyjazdami w góry. Justyna wspomnia zdobycie najwyższego szczytu Słowenii - Triglav (2864 m n.p.m.), a Piotr pokonanie trasy Biegu Granią Tatr w wersji etapowej.
Biegowe motto:
Justyna: Trenuj z głową i słuchaj swojego ciała
Piotr: Nie mam takiego, ale uważam że bieganie musi sprawiać nam przede wszystkim dużo frajdy.
Koronny dystans:
Justyna: Najlepiej czuję się na dystansie półmaratonu (red. 1:26:37). Przebiegłam dopiero trzy półmaratony, ale już po pierwszym wiedziałam, że polubię się z tą konkurencją. Może to kwestia predyspozycji?
Piotr: Wydaje się, że na dystansie półmaratonu (red. 1:13:12), ale moje ambicje skierowane są w kierunku maratonu i biegów górskich na dystansach okołomaratońskich.
Ulubiony model butów do biegania:
Justyna: Salomon S-Lab Sense/Salomon S-Lab Wings (góry), adidas adizero Boston (trening), adidas adizero adios - (but startowy na asfalt)
Piotr: Off road' - Salomon S-Lab Wings i Sense (w zależności od dystansu Wings na dłuższe biegi, Sense na krótsze starty), na ulicy Adidas Boston i Adios.
Plusy i minusy wspólnej biegowej pasj:
Justyna: Wzajemne zrozumienie, możliwość poznawania nowych miejsc. Minusów nie dostrzegam.
Piotr: Plusem jest wzajemna motywacja, analiza startów i treningów. Na urlopie zamiast odpoczywać biegamy po górach po kilka godzin dziennie.
Czy Twoja druga połówka jest Twoją motywacją?
Justyna: Oczywiście! Determinacja Piotrka, Jego sukcesy napędzają mnie do treningu. Wiem, że radość z życiówki jest największa, kiedy można się nią dzielić z Najbliższymi, więc najbardziej lubię starty, w których biegamy razem i razem spełniamy nasze cele.
Piotr: Tak, ponieważ wiem, że bardzo we mnie wierzy i zawsze (kiedy sama nie startuje) czeka na mnie na mecie i liczy że uda mi się zrealizować cel.
Cel na najbliższy sezon:
Justyna: Wynik 1:24:59 na dydstansie półmaratonu.
Piotr: Już 25 lutego startuje w maratonie w Sewilli gdzie będę chciał pobiec poniżej 2 godzin i 34 minut, co powinno dać miejsce w TOP40 w rankingu Polskich Maratończyków 2018
Kamila i Emil Dobrowolscy razem biegają od 4 lat, dystans 400 km jaki ich początkowo dzielił nie stanowił żadnego problemu, żeby spotykać się na zawodach w różnych częściach Polski. Zdarza im sie biegać razem na treninagch, ale wtedy Kamila pilnuje tempa. Emil zawsze może liczyć na pełne wsparcie od swojej partnerki, tak był np. podczas Maratonu w Poznaniu, kiedy Kamila supportowała swojego męża na rowerze. Tylko czasami sprzeczają się o treningi czy wybór miejsca na obóz
Biegowe motto:
Kamila: Cel to marzenie, z datą realizacji.
Emil: Nikt nie jest niepokonany.
Koronny dystans:
Kamila: Najlepiej czuję się na dystansie 10km (red. 34.57). Nie jestem typem osoby którą kręcą maratony. Dyszka jest dla mnie dystansem, który jestem w stanie biegać w równym tempie i wiem, że stać mnie na szybkie bieganie, tylko muszę spokojnie dążyć do tego wyniku.
Emil: Maraton (red. 2:13:50) - to wytrzymałość jest moją najmocniejszą stroną. Zdecydowanie wolę biec dłużej, ale w umiarkowanym tempie niż krótki i intensywny wysiłek.
Ulubiony model butów do biegania:
Kamila: Reebok Floatride. Dla mnie są to buty treningowe i pół startowe
Emil: Treningowy -Nike Pegasus, startowy - Nike Zoom Streak 6
Najlepsza biegowa przygoda:
Kamila: Bardzo miło wspominam podróż poślubną. Nie mieliśmy biegać, ale oczywiście buty w torbie wylądowały i dobrze, bo przed naszym hotelem był plakat z informacją o rozgrywanym za kilka dni biegu. oczywiście wystartowaliśmy :)
Czy Twoja druga połówka jest Twoją motywacją?
Kamila: Mój mąż jest moją motywacją. Zawsze słyszę od niego same pozytywne rzeczy, czasem to on bardziej wierzy w mój sukces niż ja sama. Emil jest dla mnie dużym wsparciem i za to bardzo mu dziękuję!
Emil: Sukcesy Kamili bardzo mnie napędzają (mam nadzieję, że odwrotnie też).
Cel na najbliższy sezon:
Kamila: Moim głównym celem są Mistrzostwa Polski na 10 000 metrów, chciałabym poprawić tam swój rekord życiowy. Dlatego do końca kwietnia nie zobaczycie mnie na wielu biegach ulicznych.
Emil: Kwalifikacja na Mistrzostwa Europy w maratonie.
Diana Dawidziuk-Gosk i Dominik Gosk od kilku dni są małżeństwem, bieganiem wspólnie cieszą się od dwóch lat. Poznali się na biegowym evencie, w którym Diana uczestniczyła a Dominik był jednym z organizatorów. Motywują się wzajemnie podczas treningów i startów, dzielą się swoją pasją z innymi biegaczami. Wszystko wkazuje na to, że są bardzo zgodną parą, mają nie tylko te same ulubione dystanse ale też identyczne cele na najbliższy sezon.
Biegowe motto:
Diana: Just do it.
Dominik: Jakość ponad objętość.
Koronny dystans:
Diana: 5 km (red. 17:56), wybieram ten dystans, bo jest naprawdę szybki, a kręci mnie bieganie na wysokich prędkościach.
Dominik: Najlepiej czuję się na dystansie 5km (red. 16:29). Jest to tylko albo aż 5km... dlaczego? Ponieważ wymaga od momentu startu do finiszowej "kreski" pełnej koncentracji oraz tempa na wysokich obrotach.
Ulubiony model butów do biegania:
Diana: Startowy - Nike Lunaracer +3, treningowy - Adidas Energy Boost
Dominik: Startowy - Nike Vaporfly 4%, treningowy Nike Zoom Fly
Jak dopingujesz swojego pratnera?
Diana: Rozmawiam z nim, chwalę jego postępy, mówię jak bardzo jestem z niego dumna. Wierzę w niego, doceniam i jestem obecna na każdych jego zawodach.
Dominik: Krzyczę, dre się, a potem marzę o butli z tlenem, ponieważ zazwyczaj bierzemy udział w tych samych zawodach :) Jeśli jest inaczej to potrafię nawet biec przy barierce krzycząc "biegasz! Luz w główce!!!!" Wspieram mentalnie, odpowiednio wcześniej pracujemy nad strategią no i... daję całego siebie. Niezależnie od efektu końcowego, zawsze szukamy plusów, analizujemy i jedziemy dalej. Od tego mamy siebie nawzajem.
Najlepsza biegowa przygoda:
Diana: Wspólny wyjazd w góry do Zakopanego. Nigdy z nikim tak dobrze się nie bawiłam i nie spędzałam tyle czasu.
Dominik: Moją ulubioną, wspólną, biegową przygodą jest półmaraton w Dąbrowie Górniczej. Nic tak nie zbliża do siebie ludzi jak pot, łzy, cierpienie i motywacja szampanem na 18km, gdzie jest okropny podbieg.
Cel na najbliższy sezon:
Diana: Po straconej przez kontuzje jesieni, w tym sezonie chciałabym powrócić do osiągania wyników na poziomie sprzed kontuzji, a potem to wszystko ładnie przypieczętować nową życiówką na 10km - to mój główny cel.
Dominik: Mój główny cel na ten sezon to poprawa życiówki na 10km. Zaczynam wierzyć w siebie dzięki Dianie, więc czas zabierać się do roboty.