"Boston Strong", czyli wzruszający Maraton w Bostonie rok po zamachu terrorystycznym [ZDJĘCIA]

"Boston Strong", czyli wzruszający Maraton w Bostonie rok po zamachu terrorystycznym [ZDJĘCIA'
Dziesiątki tysięcy biegaczy wzięło udział w najstarszym corocznie organizowanym biegu maratońskim na świecie - w Bostonie. W tym roku impreza ta miała wyjątkowy wymiar, gdyż była pierwszą po ubiegłorocznym zamachu terrorystycznym, w którym zginęły trzy osoby. Dziesiątki tysięcy biegaczy wzięło udział w najstarszym corocznie organizowanym biegu maratońskim na świecie - w Bostonie. W tym roku impreza ta miała wyjątkowy wymiar, gdyż była pierwszą po ubiegłorocznym zamachu terrorystycznym, w którym zginęły trzy osoby. Fot. BRIAN SNYDER
- Przywracamy dzisiaj nasz bieg. Wracamy na linię mety - mówił dyrektor wyścigu Dave McGillivray na linii startu. Ubiegłoroczny zamach zaszokował cały naród. Gdy 15 kwietnia 2013 na mecie wybuchły dwie bomby, zginęły trzy osoby, a rannych zostało 260. Jednak już kilka dni po tamtej tragedii odzywały się głosy, że wyścig powinien trwać dalej, co poparł także prezydent Barack Obama. Podczas wizyty w mieście powiedział: 'You will run again'. - Przywracamy dzisiaj nasz bieg. Wracamy na linię mety - mówił dyrektor wyścigu Dave McGillivray na linii startu. Ubiegłoroczny zamach zaszokował cały naród. Gdy 15 kwietnia 2013 na mecie wybuchły dwie bomby, zginęły trzy osoby, a rannych zostało 260. Jednak już kilka dni po tamtej tragedii odzywały się głosy, że wyścig powinien trwać dalej, co poparł także prezydent Barack Obama. Podczas wizyty w mieście powiedział: 'You will run again'. Fot. BRIAN SNYDER
Wyścig odnowił się w spektakularny sposób. W 118. edycji maratonu wzięło udział 35 tysięcy osób, a więc o dziewięć tysięcy więcej niż rok temu. Wśród nich były tysiące takich, które nie mogli dobiec do mety rok temu, ci którzy byli ranni w zamachu oraz tacy, którzy biegli ku pamięci ofiar tej tragedii. Wyścig odnowił się w spektakularny sposób. W 118. edycji maratonu wzięło udział 35 tysięcy osób, a więc o dziewięć tysięcy więcej niż rok temu. Wśród nich były tysiące takich, które nie mogli dobiec do mety rok temu, ci którzy byli ranni w zamachu oraz tacy, którzy biegli ku pamięci ofiar tej tragedii. Fot. Greg M. Cooper
Z jednej strony impreza wyglądała typowo - biegacze, dopingujący ich kibice, entuzjazm oraz pełno kolorów. Jednak z drugiej strony o bezpieczeństwo dbała wyjątkowo duża liczba policjantów, a z tyłu głowy wszyscy mieli myśl o zamachu. Byli jednak zdeterminowani, by nie zakłóciła ona samego udziału w biegu i tej radości z pokonywania linii mety przez kolejnych uczestników. Z jednej strony impreza wyglądała typowo - biegacze, dopingujący ich kibice, entuzjazm oraz pełno kolorów. Jednak z drugiej strony o bezpieczeństwo dbała wyjątkowo duża liczba policjantów, a z tyłu głowy wszyscy mieli myśl o zamachu. Byli jednak zdeterminowani, by nie zakłóciła ona samego udziału w biegu i tej radości z pokonywania linii mety przez kolejnych uczestników. Fot. BRIAN SNYDER
Wiele z osób, które przyszły na bieg, by wspierać uczestników, miało na sobie t-shirty z napisem 'Boston strong' oraz transparenty z takim samym napisem. 'Boston Globe' pisze, że okrzyki ze strony kibiców zdawały się być w tym roku wyjątkowo płomienne i donośne, gdy kolejni maratończycy przekraczali linię mety. Na zdjęciu uczestnik Edward Lychik biegnie ku pamięci Martina Richarda, który zginął w zamachu rok temu Wiele z osób, które przyszły na bieg, by wspierać uczestników, miało na sobie t-shirty z napisem 'Boston strong' oraz transparenty z takim samym napisem. 'Boston Globe' pisze, że okrzyki ze strony kibiców zdawały się być w tym roku wyjątkowo płomienne i donośne, gdy kolejni maratończycy przekraczali linię mety. Na zdjęciu uczestnik Edward Lychik biegnie ku pamięci Martina Richarda, który zginął w zamachu rok temu Fot. Mary Schwalm
Bardzo zacięta była także sama rywalizacja sportowców - wśród mężczyzn triumfował pierwszy od 1983 Amerykanin - 38-letni Meb Keflezighi (na zdjęciu). Wśród pań zwyciężyła za to Kenijka Rita Jeptoo. Po najlepszych biegaczach falami przebiegali przez metę kolejni zawodnicy - słabsi, ale nie mniej zdeterminowani. Bardzo zacięta była także sama rywalizacja sportowców - wśród mężczyzn triumfował pierwszy od 1983 Amerykanin - 38-letni Meb Keflezighi (na zdjęciu). Wśród pań zwyciężyła za to Kenijka Rita Jeptoo. Po najlepszych biegaczach falami przebiegali przez metę kolejni zawodnicy - słabsi, ale nie mniej zdeterminowani. Fot. BRIAN SNYDER
- To wyjatkowy dzień - mówił były burmistrz miasta Thomas M. Menino, który spędził pięć godzin na mecie obserwując kolejnych finiszujących uczestników. - Ludzie po prostu świętują Dzień Patriotów. Zostawiamy te zamachy za sobą i idziemy naprzód. To nowy dzień dla Bostonu - powiedział. Mimo to wciąż żywa jest pamięć o ofiarach, które upamiętniano w przeróżny sposób (na zdj.) - To wyjatkowy dzień - mówił były burmistrz miasta Thomas M. Menino, który spędził pięć godzin na mecie obserwując kolejnych finiszujących uczestników. - Ludzie po prostu świętują Dzień Patriotów. Zostawiamy te zamachy za sobą i idziemy naprzód. To nowy dzień dla Bostonu - powiedział. Mimo to wciąż żywa jest pamięć o ofiarach, które upamiętniano w przeróżny sposób (na zdj.) Fot. BRIAN SNYDER
Uczestnicy maratonu niosą innego, który zasłabł na trasie Uczestnicy maratonu niosą innego, który zasłabł na trasie Fot. Wesley Lowery
Uczestnik maratonu dopisuje na tablicy pamiątkowej: Uczestnik maratonu dopisuje na tablicy pamiątkowej: "Biegłem, by wesprzeć miłość w tym świecie" Fot. BRIAN SNYDER
Cedric King (z lewej), który stracił obie nogi w wyniku wybuchu bomby w Afganistanie, całuje linię mety po ukończeniu maratonu Cedric King (z lewej), który stracił obie nogi w wyniku wybuchu bomby w Afganistanie, całuje linię mety po ukończeniu maratonu Fot. Charles Krupa
Adrianne Haslet-Davis (w środku) przekracza linię mety wraz ze swoimi dwoma braćmi bliźniakami. Haslet-Davis straciła obie nogi w wyniku zamachu rok temu, a do swoich braci w tym roku dołączyła na ostatnich metrach maratonu Adrianne Haslet-Davis (w środku) przekracza linię mety wraz ze swoimi dwoma braćmi bliźniakami. Haslet-Davis straciła obie nogi w wyniku zamachu rok temu, a do swoich braci w tym roku dołączyła na ostatnich metrach maratonu Fot. Gretchen Ertl
Cedric King (z lewej), który stracił obie nogi w wybuchu bomby w Afganistanie, odpoczywa w pobliżu miejsca, gdzie w 2013 roku doszło do wybuchu bomby Cedric King (z lewej), który stracił obie nogi w wybuchu bomby w Afganistanie, odpoczywa w pobliżu miejsca, gdzie w 2013 roku doszło do wybuchu bomby Fot. Gretchen Ertl
Cień biegacza pada na linię mety Maratonu Bostońskiego Cień biegacza pada na linię mety Maratonu Bostońskiego Fot. Gretchen Ertl
Kibice przebiegają przez wodę tryskającą z otwartego hydrantu na trasie Maratonu Bostońskiego Kibice przebiegają przez wodę tryskającą z otwartego hydrantu na trasie Maratonu Bostońskiego Fot. Matt Rourke
Dwaj maratończycy podtrzymują biegaczkę, która zasłabła tuż przed linią mety Dwaj maratończycy podtrzymują biegaczkę, która zasłabła tuż przed linią mety Fot. Robert F. Bukaty
Pomnik pisarza Johna Singletona Copley'a ozdobiony szalem w barwach Maratonu Bostońskiego Pomnik pisarza Johna Singletona Copley'a ozdobiony szalem w barwach Maratonu Bostońskiego Fot. BRIAN SNYDER
Uczestniczka maratonu przebiega linię mety tuż po tym jak został wyłączony zegar mierzący czas Uczestniczka maratonu przebiega linię mety tuż po tym jak został wyłączony zegar mierzący czas Fot. Charles Krupa
Uczestnik maratonu, który dopiero co odebrał swój numer startowy, ubrany w koszulkę z ubiegłorocznego wyścigu Uczestnik maratonu, który dopiero co odebrał swój numer startowy, ubrany w koszulkę z ubiegłorocznego wyścigu Fot. BRIAN SNYDER
Meb Keflezighi cieszy się wraz ze swoją żoną Yordanos Asgedom po wygraniu Maratonu Bostońskiego Meb Keflezighi cieszy się wraz ze swoją żoną Yordanos Asgedom po wygraniu Maratonu Bostońskiego Fot. BRIAN SNYDER
Uczestnik maratonu pisze na tablicy pamiątkowej Uczestnik maratonu pisze na tablicy pamiątkowej "Dziękuję Ci Bostonie, Dziękuję Wam kibice, dziękuję" Fot. BRIAN SNYDER
Uczestnik Maratonu Bostońskiego całuje linię mety po ukończeniu biegu Uczestnik Maratonu Bostońskiego całuje linię mety po ukończeniu biegu Fot. BRIAN SNYDER
Uczestniczki Maratonu Bostońskiego ranne w ubiegłorocznym zamachu, pozują do zdjęcia wraz z fotografem Uczestniczki Maratonu Bostońskiego ranne w ubiegłorocznym zamachu, pozują do zdjęcia wraz z fotografem źródło: Facebook.com
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.