Sara to żona, mama i zapalona biegaczka. Na swoim blogu runningwife.com zamieszcza regularne wpisy o swoich treningach biegowych podczas ciąży. Zapewnia, że to bezpieczne zarówno dla jej zdrowia oraz przyszłego dziecka.
- Kiedy dowiedziałam się, że spodziewam się dziecka, od razu zaczęłam wertować internet w poszukiwaniu informacji, czy podczas ciąży będę mogła biegać. Byłam pozytywnie zaskoczona, kiedy znalazłam opinie wielu kobiet, które przed porodem były aktywne i regularnie biegały. Podjęłam decyzję, żeby dzielić się swoimi doświadczeniami i założyłam bloga runningwife.com - mówi Sara.
Niedawno na swoim Instagramie Sara wrzuciła zdjęcie tuż przed rozpoczęciem 9. miesiąca. Mimo zaawansowanej ciąży, przyszła mama wygląda znakomicie. To oczywiście efekt regularnych treningów.
Najczęściej podczas jednego treningu Sara przebiegała 10 km. Ostatnio pochwaliła się spokojnym biegiem, kiedy pokonała 8,2 km w czasie poniżej 52 minut.
Informacje po jednym z ostatnich treningów Sary
Oba zdjęcia dzielą dwa miesiące. Pierwsze (z lewej) zostało wykonanie w 24. tygodniu, zaś drugie w 32. tygodniu. Na blogu Sara wspomina, że mimo zaawansowanej ciąży czuła się w znacznie lepszej formie niż na początku.
Niezwykły jest jednak kilometraż, który Sara wybiegała spodziewając się dziecka...
Niektóre treningi Sara zaczynała bardzo wcześnie, nawet przed godz. 6. Jak pogoda na zewnątrz była kiepska, to wskakiwała na bieżnię mechaniczną. Dla urozmaicenia czasu odpalała Netflix i dalej przebierała nogami.
W sumie w trakcie ciąży pokonała 1600 km! - Nie było to łatwe. Zdarzały się trudniejsze dni, ale najważniejsze, że osiągnęłam swój cel i jestem z siebie bardzo dumna - podkreśla.