Większość biegaczy przyznaje, że ich początki nie należały do łatwych. Mało kto jest wstanie przebiec swobodnie na swoim pierwszym treningu od razu 5 czy 10km. To zupełnie naturalne. Jeśli nie masz żadnej przeszłości biegowej w swoim życiorysie, to Twój organizm musi się nauczyć nowego rodzaju wysiłku. Dobrym rozwiązaniem są marszobiegi, dzięki którym stopniowo zwiększysz obciążenia treningowe. Kiedy ten etap rozwoju będziesz miał już za sobą, możesz myśleć o takich jednostkach treningowych jak: siła biegowa, wytrzymałość specjalna, interwały. W bieganiu nie ma pośpiechu, przygotuj swoje mięśnie, stawy i układ oddechowy stopniowo, nawet jeśli będzie to trwało kilka tygodni.
Nieprzemyślane treningi, rzucanie się na zbyt głęboką wodę nie przyniosą zamierzonych efektów, jak stopniowa adaptacja do regularnych treningów. Może trudno w to uwierzyć, ale wciąż największym błędem początkujących biegaczy jest zbyt duży kilometraż, brak regeneracji i bieganie w tzw. trupa. Więcej i szybciej nie znaczy lepiej.
Czym są marszobiegi?
To jednostka treningowa, która polega na marszu przeplatanym biegiem lub jak wolicie biegu przeplatanego marszem. W zależności od stopnia zaawansowania, odcinek pokonany biegiem w pierwszej fazie treningów będzie krótszy od tego pokonanego dynamicznym marszem.
Przykładowy trening dla osób początkujących:
Rozgrzewka 10’ marszu + 30’ marszobiegu w tym (2’ marszu + 1’ truchtu/biegu) + schłodzenie 10’ marszu
Z czasem skracaj długość przerwy w marszu kosztem dłuższej fazy biegania.
Rozgrzewka 10’ marszu 30’ marszobiegu w tym (1’ marszu + 2’ truchtu/ biegu) + schłodzenie 10’ marszu
Pamiętaj, że to nie są wyścigi! Nie spiesz się, marsz powinien być dynamiczny, a bieg swobodny w tempie konwersacyjnym. Cel jest prosty - przejście do biegu ciągłego. Czas treningu, długość marszu i biegu to elementy zmienne, które są uzależnione od stopnia zaawansowania.
Dla kogo są marszobiegi?
Zalety marszobiegów: