Aleksandra Więcławska (redaktor prowadząca portalu www.psy.pl): Aby zacząć, musimy przede wszystkim mieć chętnego do tego rodzaju aktywności, zdrowego i dorosłego psa. Dorosłego, czyli takiego, który przestał już rosnąć - ma około roku - i duża aktywność fizyczna nie wywoła kłopotów z rozwojem kośćca. Biegamy zawsze w lesie lub innej miękkiej nawierzchni - nigdy po asfalcie. Zaczynamy od dosłownie kilku kroków, po to, by pokazać psu, o co chodzi, że nie będzie to spacer z wąchaniem każdego krzaczka po drodze. Od początku możemy też wprowadzać komendy, np. "go, go, go!", żeby pies wiedział, kiedy ma pędzić.
- Tempo biegu dostosowujemy trochę my do psa, a trochę pies do nas. Co to znaczy? Dajemy psu biec, tak jak on chce (zwykle szybciej, niż my mamy siłę), nieco spowalniając go. Gdy widzimy, że chętnie się przemieszcza, możemy utrzymywać to tempo. Jeśli zaczyna bardzo dyszeć, ewidentnie się męczy, zwalniamy. Nie ma tu złotej zasady - trzeba psa obserwować. Z czasem jednak i nam, i psu kondycja się poprawia.
- Jeśli nasz pies jest już wprawiony w boju, jak najbardziej możemy trenować z nim regularnie, nawet codziennie. Można sobie ustalić stały dystans, np. 5 km, i przebiegać go z psem codziennie rano. Na początku jednak te treningi powinny być dużo rzadsze.
- Do biegania tak naprawdę sprawdza się bardzo wiele ras psów, też kundelków. Kluczem jest tutaj zdrowie (przede wszystkim stawów). Lepiej sprawdzą się psy o lekkiej budowie ciała (jak wyżły) niż te ciężkie (jak labradory), chociaż i z labradorem można spróbować biegać. Najlepsze rasy to na przykład: siberian husky, wyżeł węgierski, dalmatyńczyk, beagle, podengo miniaturowy, jack russell terrier.
- Jeśli chodzi o sprzęt, przede wszystkim powinniśmy założyć psu dobrej jakości, dopasowane szelki. Najlepiej typu guard. Nie wolno biegać z psem na obroży, to dla niego niebezpieczne! Nam z kolei przyda się pas na biodra, do którego przyczepia się linkę amortyzującą. Dzięki temu mamy wolne ręce, a pies może nas ciągnąć. Oczywiście można też trzymać smycz w ręce, ale jest to bardzo niewygodne.
Jak zadbać o naszego treningowego pupila?
Na krótsze trasy wystarczy, że zabierzemy ze sobą wodę dla psa i składaną, silikonową miskę. Na dłuższe - dobrze mieć garść karmy lub smakołyki, którymi pies się nieco wzmocni. Dodatkowo to, co zawsze na terenach leśnych - zabezpieczenie przed kleszczami.