Zrozumieć powięź. To niedoceniany nadzorca naszego organizmu

Powięź jest brakującym puzzlem układanki w równaniu ruch/równowaga. Jest to niedoceniony nadzorca naszego organizmu. Anatomia mówi, że ciało człowieka składa się z ponad 600 mięśni - jednak trafniejsze byłoby stwierdzenie, że składa się z jednego mięśnia wlewającego się do 600 kieszonków powięziowych.

O CO TAK WŁAŚCIWIE CHODZI?

Doznałeś urazu, ale jak to dlaczego mnie to dopadło (?) nie mogę się teraz poddać. Bierzesz wolne. Ratujesz się robiąc zimne okłady (bo gdzieś słyszałeś, że to pomaga) rozciągasz się (hura w końcu) i robisz wszystko to co należy, ale wciąż chodzisz kuśtykając po domu. Sprawdzasz na forach przypadki podobne do ciebie, ale nic, a nic nie pomaga…

NAJWAŻNIEJSZE – NIE PODDAWAJ SIĘ!

Być może odpowiedź jest tuż pod ręką… 2 mm pod skórą - bądźmy precyzyjni jak powięź. Tuż pod skórą otacza nasze ciało niczym sieć pająka. Powięź składa się głównie z gęsto ułożonych włókien kolagenowych – powierzchniowa jest tuż pod skórą, a głęboka okala nasze wszystkie organy, mięśnie, ścięgna, więzadła i nerwy. Utrzymuje mięśnie ze sobą w ścisłej integracji – jest najbliższym przyjacielem, kiedy chodzi o prawidłowość i najgorszym wrogiem, gdy coś pójdzie nie tak… Ta tkanka łączna kolektywnie otacza i penetruje każdy mięsień tworząc trójwymiarowy kombinezon zapewniający podtrzymanie ludzkiego ciała w którym jesteśmy niejako zamknięci. Jesteśmy niewolnikami tego systemu.

DLACZEGO DOPIERO TERAZ O NIEJ MÓWIMY?

Może dlatego, że dopiero ją poznajemy. Powięź naprawdę potrafi zrobić niezły bałagan w naszym ciele. Generalnie jest dość skomplikowana, a ja postaram się troszeczkę nakreślić co to jest i dlaczego jest bardzo ważna. Załóżmy, że kości są naszym fundamentem, mięśnie silnikiem, a powięź jest opakowaniem tak po krótce. A teraz trochę brutalniej… widzieliście nie raz pierś z kurczaka, najprościej – ta biała błona, która okala ją to jest powięź. Elastyczna, rozciągliwa, z łatwością przesuwa się po mięsie, ale trudna do oderwania – to właśnie nasza powięź.

FizjoterapiaFizjoterapia fot.: pixabay

Co dokładnie robi? Owija się wokół każdego z poszczególnych elementów wewnętrznych, utrzymując je oddzielnie i pozwalając im na łatwe przesuwanie się. Jest silna, śliska i mokra? To ona tworzy powłokę wokół każdego mięśnia – dzięki niej mięsień jest sztywniejszy, odporniejszy na rozciąganie. Jest również takim alarmowym hamulcem gdy zaczyna dziać się coś niepokojącego. Tworzy konstrukcję wewnętrzną mobilną, elastyczną i sprężystą. To ona nadaje nam piękną posturę, gdy jest wszystko w porządku, zgrabny płynny ruch oraz niepożądaną wadliwą – usztywnia nas niczym zbroja.

Powięź jest brakującym puzzlem układanki w równaniu ruch/równowaga. Jest to niedoceniony nadzorca naszego organizmu. Anatomia mówi, że człowieka ciało składa się z ponad 600  mięśni to jednak trafniejsze byłoby stwierdzenie, że składa się z jednego mięśnia wlewającego się do 600 kieszonków powięziowych.

CZYLI JEDNAK TO NIE TAKIE TAM ZWYKŁE OPAKOWANIE

Powięź ma ogromny wpływ na to jak się poruszamy. To nasz najbogatszy narząd, który czuje i ma zdolność do rządzenia nami bez kontaktu  świadomego z nami – wydaje polecania dla  otaczających mięśni i co ważne jest bardzo wrażliwa na stres.

CO ONA MA WSPÓLNEGO Z BÓLEM

Chwyć za kołnierzyk koszuli slim fit  którą masz założoną na siebie, szarpnij – czujesz napięcie na całej długości i szerokości? Twój kołnierz pociągną całą szyję, plecy, ramiona i ręce, nie masz kontroli nad tym – prawda(?) Tak podobnie dzieje się z powięzią. Powięź oplata nas od czubka głowy po końcówki palców, krzyżując się tam i z powrotem. Nie wykonamy żadnego ruchu nie angażując powięzi. Teraz spróbuj powtórzyć szarpnięcie, ale trzymaj kołnierzyk napięty maksymalnie przez 8 godzin. To czas spędzony w pracy przy biurku pochylając się przed komputerem czy za kierownicą. Wracasz do domu z pracy pomyślałeś hmmm tyle godzin za biurkiem wypadałoby poruszać się – idziesz biegać. Biegniesz – pamiętaj masz na sobie cały czas swoją koszulę – pociągaj ją 2,500 tys razy – tyle mniej więcej robimy kroków w ciągu 30 minutowego biegu. W jakiej formie jest twoja koszula po całym dniu? Myślisz, że jutro nada się do pracy? Prawdopodobnie nie włożysz jej już jutro  – mam racje?

Na szczęście twoja powięź jest odporniejsza od koszuli i ma nieskończenie wiele właściwości samoleczenia. W stanie równowagi jest gładka i elastyczna oraz przesuwa się pod skórą lekko – dzięki czemu możemy poruszać się i rozciągać bez bólu w dowolnym kierunku zakresu ruchu. Niestety jest to mało prawdopodobne, że powięź utrzyma optymalną elastyczność, kształt i formę bez aktywności fizycznej. Brak ruchu powoduje, że włókna tracą elastyczność i sprężystość. Chroniczny stres powoduje, że włókna zagęszczają się broniąc mięśnie. Słaba postawa i brak elastyczności oraz powtarzalność ruchów jak gdyby programuje zakorzenione wzorce. Tworzą się zrosty z uszkodzonych włókien niczym zaczepy przy swetrze, a gdy raz powstaną trudno się ich pozbyć. Uszkodzenie jest odwracalne - spokojnie, ale lepiej jest chyba zapobiegać niż leczyć. Świadomość ponad wszystko. Zadaj sobie sam szczere pytanie – czy dbasz o swoją powięź rozciągając się ( znowu ten stretching(!)) rozluźniasz mięśnie poprzez rolowanie. Dbasz o dietę i zwracasz uwagę na to co jesz i kiedy? Nigdy nie wiedziałeś, że trzeba o powięź dbać i że w ogóle jest coś takiego… Dobrze teraz już wiesz, że jest i co dalej. Od czego zacząć?

FizjoterapiaFizjoterapia fot.: pixabay

JAK DBAĆ O POWIĘŹ?

Move it or lose it

Zrosty tworzą się między powierzchniami powięzi, które są nieregularne i nierówne, a po pewnym czasie stają się na tyle silne, że ograniczają zakres ruchu. Poświęć kilka minut rano leżąc jeszcze w łóżku na porządne przeciąganie się naprzemienne od ‘stóp do głów’ tak jak kot po drzemce – prawa ręka mocno nad głowę lewa noga maksymalnie w dół i analogicznie druga strona... miło prawda od razu czujesz się pobudzony i jakoś jest lżej.

Nawilżaj ją.

Tak jak inne tkanki w organizmie twoja powięź składa się z wody. Działa płynniej, rusza się sprawniej i czuje się lepiej gdy jest nawilżona. Tak więc, pij dużo wody.

Rozciągaj się

Rozciągaj mięśnie, a wtedy będziesz rozciągał także ją. Kiedy mięśnie są chronicznie napięte otaczająca je powięź jest również przykurczona. Z czasem staje się sztywna, ściska mięśnie i nerwy. Powięź w odróżnieniu od mięśni wolniej się rozluźnia, poświęć jej na danej grupie od 3 do 5 minut. Jeśli jest bardzo przykurczona ból jest naprawdę duży. Najlepiej sprawdza się tu foam rolling – wyroluj ją. Bądź delikatny i wolny w ruchach.

Zrelaksuj się

Jeśli spędzasz cały dzień napięty pochylony nad biurkiem. Ciepłe 15-20 minutowe kąpiele solne wspaniale rozluźniają napięcie powięzi, rozluźniają się uwalniając napięte mięśnie. Pamiętasz te kieszonki(?) rozluźniając stają się elastyczne i sprężyste, dają mięśniom oddychać.

Słuchaj swojego ciała.

Jeśli próbujesz wrócić po urazie uważaj: twoja powięź będzie reagować nerwowo na nowe zachowania, będzie zmuszała cię do powrotu do stanu wcześniejszego, ale bądź konsekwentny i pracuj nad nią. Powrót do prawidłowego wzorca jest pracą długotrwałą. Jeśli pracowałeś długo na utrwalenie patologii tak samo musisz długo pracować nad powrotem do równowagi. Rozluźnienie w grupach mięśniowych rozchodzi się po ciele niczym dobra plotka w małej miejscowości – drogą o ustalonym odgórnie schemacie i wyprzedzającym tempie trzeźwą świadomość (która pomimo wszystkiego jednak wolałaby mieć wszystko pod kontrolą).

O Autorce:

Barbara Smirnow- Kurp - trenerka i fizjoterapeutka z Healthy Center by Ann kompleksowego centrum przygotowania sportowego.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.