Zawsze starałem się być aktywny ale entuzjazm kończył się zazwyczaj po 3-4 tygodniach. Moja nadwaga nie pomagała mi w utrzymaniu systematyczności w bieganiu. Dopiero na przełomie 2013/2014 roku coś drgnęło, początkowo byłem wstanie przebiec zaledwie 5 km ale ten dystans stopniowo się zwiększał. Wszystkie treningi robiłem na samopoczucie, bez planu treningowego, bez konkretnego celu i zegarka GPS. W końcu pozazdrościłem innym startów w zawodach i tak bez przygotowania zapisałem się na mój pierwszy maraton. Rzuciłem się na głęboką wodę ale nie utonąłem, dałem radę i bieg ukończyłem w czasie 4 godz.15 min.
Tak szczerze mówiąc, mogę policzyć na palcach jednej ręki ile razy musiałem się zmusić aby wyjść na trening. Złapałem bakcyla a bieganie stało się nieodłacznym elementem mojego zycia. Nie potrafię już funkcjonować bez biegania, to trochę tak, jak z ukochaną kobietą, z którą chętnie spędzasz 24 godziny na dobę. Po drugie lubię stawiać sobie konkretne cele. Chcę przekraczać kolejne granice, poprawiać swoje rekordy życiowe na danym dystansie, startować w biegach ultra. Moim głównym celem na ten sezon jest zbliżenie się do magicznej granicy trzech godzin w maratonie, od listopada systematycznie trenuję pod ten dystans. Jeśli się to uda, to w kolejnym etapie spróbuję swoich sił w biegach ultra. Dodatkowo do pracy motywuje mnie mój trener - Piotr Ślężak, z którym współpracuję od 8 miesięcy. Dzięki jego pomocy, małymi kroczkami sukcesywnie robię progres, treningi mam co tydzień dostosowane do moich potrzeb i jasno określonych celów. Swoimi osiągnięciami dzielę się również w social mediach.
Dawid Mielczarek fot.: archiwum prywatne
Tak, zdecydowanie tak. Wiadomo, że jeśli wyglądałem jak wyglądałem to nie jadłem zbyt zdrowo. Na początku skupiłem się na redukcji masy, wszystko po to żeby biegać szybciej i bez kontuzji. Zrezygnowałem ze smażonych potraw, ziemniaków, kolorowych napojów i alkoholu. Na to konto zacząłem jeść sporo owoców i warzyw, a najważniejsze, że to polubiłem. Na pizzę pozwalam sobie po solidnie przepracowanym treningowo tygodniu lub po dobrych zawodach. Dieta jest dla mnie bardzo ważna, obecnie korzystam z konsultacji doświadczonego dietetyka sportowego - Jagody Podkowskiej. Dzięki dobrze zbilansowanej diecie mam szansę zostać jeszcze szybszym, sprawniejszym, zdrowszym i lżejszym biegaczem ;)
Po 15 latach przestałem jak co dzień rano odpalać porannego papierosa. Ponad dwa lata temu postawiłem sobie jasne granice. Bieganie albo używki. Po rzuceniu papierosów, zrezygnowałem również z alkoholu. Moje życie zmieniło się o 180 stopni. Teraz dzień układam pod plan treningowy, bez biegania mój wolny czas był bezproduktywny. Weekendy spędzałem głównie na imprezach połączonych z piciem alkoholu. W poniedziałek musiałem dojść do siebie, a dopiero we wtorek wpadałem w normalny tryb pracy. Teraz weekend to czas poświęcony na trening lub zawody. Nawet podczas wypadów za miasto pierwsze co robię to przebieram się w hotelu, zakładam buty i od razu wychodzę biegać ;)
Dawid Mielczarek fot.: archiwum prywatne
Bieganie oczyściło mnie ze złych mocy :) Stałem się wewnętrznie dużo spokojniejszy. Niesamowicie pomaga mi to radzić sobie z problemami i rozwiązywać je. Aspekt zdrowotny chyba jest oczywisty. Diametralnie zmieniło się moje ciało, bo aby być sprawniejszym, szybszym i bardziej wytrzymałym biegaczem trzeba pracować na siłowni a efektem ubocznym jest właśnie modelowanie sobie sylwetki ;)
Bieganie nauczyło mnie systematyczności, zdrowego trybu życia. Zmieniłem swoje priorytety. Mogę śmiało powiedzieć, że odnalazłem swoją pasję, którą kocham bezwarunkowo i żałuję, że dopiero tak późno (36 lat).
Dawid Mielczarek fot.: archiwum prywatne
W ciągu tygodnia trenuje zazwyczaj dwa razy dziennie przez 5-6 dni w tygodniu, trening biegowy wykonuje zwykle o godz. 15. Dodatkowo dochodzi trening na siłowni, średnio 4 dni w tygodniu. Mój trening jest bardzo zróżnicowany, ale zawsze poświęcam jeden dzień na totalny odpoczynek, wtedy nie robię nic.
Liczę na szybkie bieganie. W zeszłym tygodniu przez tydzień męczyłem się z przeziębieniem dlatego z pokorą podchodzę do tych zawodów ale powalczę o jak najlepszy wynik. Półmaraton Warszawski i Orlen Warsaw Maraton to moja ostatnia szansa na wyśrubowane życiówki w biegach ulicznych. Ciężko na to pracuję przez ostatnie miesiące.
Dawid Mielczarek fot.: archiwum prywatne
Połówkę w Warszawie wybrałem ze względu na szybką trasę, liczę na poprawę życiówki! Ostatni raz startowałem tu trzy lata temu, bieg ukończyłem z czasem 1:40.
Tak, uzyskany wynik pokaże mi czego mogę spodziewać się na maratonie i czy mogę marzyć o złamaniu magicznej bariery trzech godzin. Na pewno będę się starał maksymalnie zbliżyć do tej trójki.
Osiągnięcia:
Udział w Wings for Life: 35km
100KM/62miles 10:19:13
Bieg ultra na dystansie 53 km 7:13
Maraton 3:11:50
Półmaraton 1:26:54
15km 1:01:59
10km 37:20
5 km -19:27